
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:39

gnoj napisał/a:
Na filmie widać, że lampy od bmw "mrugają", pewnie to efekt wynikający ze specyfikacji kamery, ale mam pytanie do osób obeznanych: czy w nowo produkowanych samochodach, np mercedesach z ledami, montuje się je jakoś, że mrugają w rzeczywistości lub się "trzęsą"? Nie raz widziałem w nowych audi, że lampy led podczas szybkiej jazdy mrugają, a ostatnio w mercedesie wyprzedzającym mnie na autostradzie "trzęsły się" ledy (w szybki sposób latały góra dół). Już któryś raz to zauważyłem a nigdzie nie mogłem się doczytać...
Jeśli auto posiada lampy ledowe i zachodzi konieczność regulacji jasności tejże lampy to wykorzystuję się do tego najprostszy (cyfrowy) i najefektywniejszy sposób zwany z angielska "PWM" - modulacje szerokości impulsu. Dioda miga z częstotliwością większą niż ludzkie oko może zobaczyć, że mruga a zmienia się czas przez jaki świeci w czasie trwania okresu jeżeli. Jeżeli np. dioda świeci 2ms i jest zgaszona 2ms, Oko ludzkie postrzega to jako zmniejszoną jasność ciągłego światła. Oczywiście w ruchu widać miganie bo światło nie zostawia ciągłej smugi za sobą.
Btw. silnik elektryczny zawsze będzie lepszy od spalinowego. Pomijając sprawność rzędu kilkunastu procent, przyspieszanie jest działaniem siły. Silnik elektryczny dysponuje pełnym momentem praktycznie od 0 rpm. spalinowy maksymalny moment osiąga w wąskim zakresie obrotów.


Elektryczny ma przewagę bo już przy ruszaniu dostępny jest pełen moment obrotowy



... na prąd a to dobre, czekamy aż napędzane będzie żeńskimi upławami
M5 - nieudacznicy z Bawarii
M5 - nieudacznicy z Bawarii


To może jeszcze driftować bedą elektrycznymi a dym z opon bedzie można wdychać bo będzie zdrowy?
Sporty motorowe, to dym, spaliny, pot, łzy etc... a nie zabawa w elektryczne zabaweczki w garniturkach.
Jestem na NIE!
Sporty motorowe, to dym, spaliny, pot, łzy etc... a nie zabawa w elektryczne zabaweczki w garniturkach.
Jestem na NIE!

Sport motorowy to ciągłe poprawianie granic efektywności i wydajności.
W tym aspekcie samochody elektryczne już na starcie deklasują spalinowe.
Mają wydajność silnika na poziomie 90% gdzie najlepsze spralinowe ~40%, znacznie wyższy moment obrotowy w zasadzie każdej prędkości obrotowej i znacznie prostszą konstrukcje niż dzisiejsze spalinówki nastawione na osiągi.
Jeśli popracują jeszcze trochę nad żywotnością baterii i zmniejszą ich ciężar to elektryki w krótkim czasie wyprą auta spalinowe bo są po prostu lepsze, taka motoryzacyjna ewolucja Darwina.
W tym aspekcie samochody elektryczne już na starcie deklasują spalinowe.
Mają wydajność silnika na poziomie 90% gdzie najlepsze spralinowe ~40%, znacznie wyższy moment obrotowy w zasadzie każdej prędkości obrotowej i znacznie prostszą konstrukcje niż dzisiejsze spalinówki nastawione na osiągi.
Jeśli popracują jeszcze trochę nad żywotnością baterii i zmniejszą ich ciężar to elektryki w krótkim czasie wyprą auta spalinowe bo są po prostu lepsze, taka motoryzacyjna ewolucja Darwina.
Elektryczny spieszył się do ładowarki
Mi tam elektryczny nie przeszkadza, byle by na jednym ładowaniu przejeżdżał 500km, V-max 180, ładowanie nie trwało dłużej jak 30min, a baterie wytrzymywały mrozy i minimum 500tyś km bez wymiany.
Wtedy kupię nawet za większą cenę niż spalinowy.

Mi tam elektryczny nie przeszkadza, byle by na jednym ładowaniu przejeżdżał 500km, V-max 180, ładowanie nie trwało dłużej jak 30min, a baterie wytrzymywały mrozy i minimum 500tyś km bez wymiany.
Wtedy kupię nawet za większą cenę niż spalinowy.






pszczółki moje kochane, napęd spalinowy udoskonala sie od lat a i tak szczytowo ma 35 - 40% sprawności w przypadku dizla z trzema turbinami i piętnastoma komputerami, w tym czasie silnik elektyczny ma 1 element ruchomy (słownie: jeden) i max 10%...strat. a teraz na dobicie- w latach 20. ubiegłego stulecia po świece jeździło więcej pojazdów elektrycznych niż spalinowych i mniej więcej od tego czasu za sprawą układu przemysłu samochodowego i petrochemicznego postawiono na silnik spalinowy i dlatego nasza rzeczywistość motoryzacyjna wygląda dziś jak wygląda, kwestia zmniejszenia baterii i z czasem auta elektryczne w niczym nie będą ustępować benzyniakom. jedyna wyraźna wada aut elektrycznych na dzień dzisiejszy to cena i zasięg (teoretycznie max 300km, w prawdziwym ruchu połowa tego to już sukces), eko-propaganda swoją drogą ale producenci aut aby przetrwać muszą iść w stronę elektryki bo zasoby ropy nie będą wieczne tak samo jak lobby firm olejowych.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie