Ale to proste, ogłosić jakiś iwent który skusi tylko dzikich. A Jak się zejda to...I przestępczość spada
Patologie są wszędzie. Ważne ile ich jest w społeczeństwie
Polska 38 mln mieszkańców - 17500 kradzieży rocznie
USA 330 mln mieszkańców - 4500000 kradzieży rocznie
W Polsce przypada około 0,5 kradzieży rocznie na 1000 mieszkańców. A w USA 13,5 kradzieży rocznie na 1000 mieszkańców.
Oznacza to, że w USA mamy około 26 razy więcej kradzieży
To tak na szybko obliczone, nie uwzględniając wartości kradzieży, a przypomnę tylko, że gdybym się temu przyjrzał to w USA kradzieże dotykają troszkę droższych towarów.
A co z napadami, rozbojami, zabójstwami, strzelaninami? Dalej jakiś debil będzie twierdził, że w Polsce jest taka sama patola, bo jakieś cześki się rzuciły na promocję w biedronce? Lepiej niech nie mierzy normalnych ludzi swoją miarą.
Powtórzę, żeby do tępaków dotarło: polska patologia to zło i amerykańska patologia to zło. Amerykańskiej patologii jest więcej i to tam możemy mówić o problemie.
Jeszcze raz powtórzę, gdyby jakiś debil był odporny: w Polsce na 1000 ludzi kradzież zdaży się raz na 2 lata. W USA w tym czasie doszłoby do 26 kradzieży! I to pomimo, że w sklepach częściej można spotkać ochronę.
Kriski napisał/a:
Łódź to przecież pejsate.
Tak, owszem, aczkolwiek niekoniecznie, akurat cała Polska jest pejsata, najbardziej pejsata w historii całej Jewropy...
Łódź - to przede wszystkim miasto 4 kultur...było, 20 lat temu