ePeeL napisał/a:
Mała ciekawostka: faktem jest (niedawno potwierdzonym), że poza granicami widzialnego wszechświata istnieje coś takiego co naukowcy nazwali "dark flow". Coś co ma tak wielką grawitację, że przyciąga całe galaktyki do siebie. Generalnie, poza granicami widzialnego wszechświata nie ma pustki czy coś, są dalsze galaktyki, tyle że nigdy nie będziemy w stanie tam zajrzeć, ponieważ wszechświat rozszerza się z taką prędkością, że informacje do nas najzwyczajniej w świecie nie dotrą, ponieważ w momencie ich wysłania wszechświat już będzie rozszerzony na tyle, że odległość się zwiększy i z każdym pokonanym, powiedzmy, parsekiem droga do pokonania wydłuży się o jakąś tam odległość.
No właśnie wręcz przeciwnie. Niedawno satelita Planck stwierdził, że "ciemnego przepływu" nie ma. Zresztą nawet gdyby istniał, to nie byłoby to nic nadzwyczajnego, bo wszechświat nie ma jednolitej gęstości. W obszarze naszego obserwowalnego wszechświata znajduje się np. Wielki Atraktor, który dla kogoś kto byłby poza tym obserwowalnym wszechświatem, to byłoby takim "ciemnym przepływem"