wejście na kartę sim, możliwość łączenia z internetem, wystarczy mieć siano (999 zł) i można oszukiwać na tak prostym egzaminie jak nowa matura.
PS Niby zawyżając ocenę z matematyki zwiększa się szansę na dostanie się np. na Polibudę tylko najprawdopodobniej taki oszust będzie tam przez pół roku wdychał niepotrzebnie tlen, bo wyleci z hukiem przy pierwszej sesji
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
Dożyliśmy czasów, w których MUSISZ mieć papierek potwierdzający ukończenie któregoś tam etapu nauki. Pracodawców szukających naprawdę wartościowych pracowników, potrafiących wykazać się logicznym myśleniem, własną inwencją, czy zwyczajnym sprytem praktycznie już nie ma.
Obecny rynek pracy wygląda mniej więcej tak:
1. Musisz mieć papierek, ale nikt nie sprawdzi, jakie miałeś wyniki z jakich przedmiotów przez cały okres studiów.
2. Musisz mieć papierek, że znasz taki i taki język (to akurat zazwyczaj jest zrozumiałe).
3. Musisz umieć elegancko opędzlować dupę już na rozmowie kwalifikacyjnej.
4. W wieku 24 lat musisz mieć 5 lat doświadczenia w zawodzie, w którym przyjmują wyłącznie ludzi z doświadczeniem (sic!)
5. Status studenta lub zaświadczenie o niepełnosprawności będzie dodatkowym atutem.
6. Spełniasz wszystkie powyższe warunki i możesz pochwalić się dodatkowymi osiągnięciami? To świetnie! Zapraszamy do pracy 50 godzin w tygodniu (w umowie wpiszemy 40, ale za nadgodziny nie zapłacimy) za pensję Twojej koleżanki z klasy Jesiki, której jedynym doświadczeniem jest obciąganie i obecnie pracuje na kasie w Biedronce.
konto usunięte
2017-04-11, 19:28
konto usunięte
2017-04-11, 19:31
Velture napisał/a:
Ja pamiętam sytuację kiedy miałem kilka lat i ojciec mnie ucyzł matematyki już w przedszkolu. Nawet kupił taką tablice małą.
Poszedłem z matką na zakupy do sklepu i szybciej policzyłem niż baba na kasie w maszynie. Zanim ona podała kwotę do zapłaty to ja jako 6 letni szczyl powiedziałem ile jest do zapłaty a baba na kasie wielkie oczy i do mojej matki "tyle co syn powiedział".
.
Urzekła mnie twoja historia
Tam gdzie rodzice inwestują w naukę dziecka (choćby swój czas) efekty są generalnie lepsze.
konto usunięte
2017-04-11, 21:15
11 kwietnia 2017 - upośledzenie 90% użytkowników okazało się po prostu brakiem matury.
konto usunięte
2017-04-11, 22:29
Strach pytać o tabliczkę mnożenia...
Ja zwaliłem maturę z matmy, bo po prostu jestem idiotą z tej kategorii i tyle, ale np. chemie zdałem. Niestety to matematyka jest w podstawie.
Trzeba być ignorantem, by wszystkich wrzucać do tego samego wora, że wszyscy muszą umieć to samo. Wielu osobom może to zablokować dalszy rozwój tego jednego elementu, który lubią, chociaż ja wyszedłem na dobre, że nie zdałem, bo pewnie jak większość poszedłbym na studia, byle sobie wakacje przedłużyć a tak skończyłem na robieniu interesów za granicą i zarabiam więcej niż większość sadolowych mądrali, w ogóle słowo klucz "zarabiam", bo największymi tutaj filantropami są osoby zarządzające pieniędzmi otrzymanymi przez rodziców.
Tuzz
2017-04-12, 1:26
konto usunięte
2017-04-12, 8:57
konto usunięte
2017-04-12, 9:27
Panstwowa edukacja w Polsce jest tym samym, co panstwowa edukacja np w USA, czyli osrodkiem propagandowym do wpajania dzieciakom przesadow demokratycznych, falszywej historii itp. Poziom nauczania spada z kazdym rokiem i bedzie spadal czy tego chcemy czy nie, to jest skoordynowana akcja oglupiania spoleczenstwa na spolke z przemyslem rozrywkowym i medialnym. Zyjecie w rzeczywistosci podstawionej. Dziekuje za uwage.