
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 1:41



Pierdoły. Nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od jakiegoś środka. To nie nikotyna, alkohol czy narkotyki uzależniają. Tylko ludzka mentalność i psychika.
Przykład palenia, dlaczego ludzie palą? Lepiej zwalić na nikotynę, a prawda jest taka. Że psychicznie tacy ludzie nie czują się pewnie w swoim środowisku, palenie podnosi ich pewność siebie. Taka mentalność na poziomie dziecka w szkole "luzaki palą, a frajerzy nie - wolę być luzakiem".
Czemu ludzie piją lub się odurzają? Najczęściej dlatego, że nie czują się szczęśliwi w swoim życiu. Brak pracy, zawód miłosny, brak perspektyw. Człowiek pije i stwierdza, że świat chociaż na chwilę staje się lepszy, wygłuszamy w sobie to co nas gnębi. I ten brak problemów, nieświadomość ich sprawia, że czujemy się lepiej. I to nas uzależnia, beztroska.
Ktoś jest wyobcowany społecznie, czemu najczęściej takie osoby są zapalonymi graczami gier sieciowych? Bo próbują sobie zastępować tym prawdziwe kontakty, czuć przynależność do jakiejś grupy. Tak potem nagle afery, że dzieciaki uzależnione od komputerów. Nie od komputerów, ale od wyalienowania przez grupę.
Ludzie opychają się na potęgę, by poprawić sobie humor.
Jeżeli ktoś czuje się od czegoś uzależniony, pierw powinien przemyśleć co go skłoniło do tego i naprawić ten błąd. Gdy już jest rozwiązany, to nie czuje się potrzeby sięgania po "zagłuszacze". I to nie chodzi o czyjeś zdrowie, bo co mi do tego. Wszystko jest dla ludzi i warto spróbować wszystkiego. Ale co w nadmiarze rodzi tzw "pierdoły życiowe". Ludzkie zombie bez aspiracji do niczego, bo zachleje się czy zaćpa bo mu na chwilę dobrze.
Przykład palenia, dlaczego ludzie palą? Lepiej zwalić na nikotynę, a prawda jest taka. Że psychicznie tacy ludzie nie czują się pewnie w swoim środowisku, palenie podnosi ich pewność siebie. Taka mentalność na poziomie dziecka w szkole "luzaki palą, a frajerzy nie - wolę być luzakiem".
Czemu ludzie piją lub się odurzają? Najczęściej dlatego, że nie czują się szczęśliwi w swoim życiu. Brak pracy, zawód miłosny, brak perspektyw. Człowiek pije i stwierdza, że świat chociaż na chwilę staje się lepszy, wygłuszamy w sobie to co nas gnębi. I ten brak problemów, nieświadomość ich sprawia, że czujemy się lepiej. I to nas uzależnia, beztroska.
Ktoś jest wyobcowany społecznie, czemu najczęściej takie osoby są zapalonymi graczami gier sieciowych? Bo próbują sobie zastępować tym prawdziwe kontakty, czuć przynależność do jakiejś grupy. Tak potem nagle afery, że dzieciaki uzależnione od komputerów. Nie od komputerów, ale od wyalienowania przez grupę.
Ludzie opychają się na potęgę, by poprawić sobie humor.
Jeżeli ktoś czuje się od czegoś uzależniony, pierw powinien przemyśleć co go skłoniło do tego i naprawić ten błąd. Gdy już jest rozwiązany, to nie czuje się potrzeby sięgania po "zagłuszacze". I to nie chodzi o czyjeś zdrowie, bo co mi do tego. Wszystko jest dla ludzi i warto spróbować wszystkiego. Ale co w nadmiarze rodzi tzw "pierdoły życiowe". Ludzkie zombie bez aspiracji do niczego, bo zachleje się czy zaćpa bo mu na chwilę dobrze.

kufel01 napisał/a:
Kanadyjska inicjatywa o palaczach papierosów
Inicjatywa o palaczach? Co to za składnia? Czy aby na pewno rozumiesz znaczenie słowa "inicjatywa"?


@Dobrutro
Taką wiejską psychologię, to sobie na podwórku uprawiaj.
@Temat
Sam palę. Kłótnie zaprezentowane powyżej, są zwyczajnie śmieszne.
Przyznać trzeba, że kampania jest ciekawa. Skłania do przemyślenia. Czy ktoś po niej rzuci- może. Czy ktoś ją zapamięta- raczej tak. Cel spełniony.
Taką wiejską psychologię, to sobie na podwórku uprawiaj.
@Temat
Sam palę. Kłótnie zaprezentowane powyżej, są zwyczajnie śmieszne.
Przyznać trzeba, że kampania jest ciekawa. Skłania do przemyślenia. Czy ktoś po niej rzuci- może. Czy ktoś ją zapamięta- raczej tak. Cel spełniony.
@Cirion
Ja jestem za tym, by w miejscach publicznych był zakaz palenia. Dlaczego? Bo to szkodzi zdrowiu INNYCH dookoła. Chcesz - pal, droga wolna, ale z dala od ludzi, którzy się tym brzydzą (np ja).No chyba, że jesteś u siebie w domu to tacy jak ja nie mają prawa Ci zabronić, to jasne. Tak się składa, że niepalący czują nawet najmniejszą ilość dymu tytoniowego, nie mówiąc później o jebiących ubraniach...
Ja jestem za tym, by w miejscach publicznych był zakaz palenia. Dlaczego? Bo to szkodzi zdrowiu INNYCH dookoła. Chcesz - pal, droga wolna, ale z dala od ludzi, którzy się tym brzydzą (np ja).No chyba, że jesteś u siebie w domu to tacy jak ja nie mają prawa Ci zabronić, to jasne. Tak się składa, że niepalący czują nawet najmniejszą ilość dymu tytoniowego, nie mówiąc później o jebiących ubraniach...





"Wielka szlachta" urażona, to już nawet idąc ulicą w słoneczny dzień zapalić nie można

tak, tak. niekonczace sie podwyzki akcyzy na faje skutkuje zmniejszeniem liczby palaczy, wiekszymi wplywami do budzetu, a nie zwiekszeniem wydatkow na sluzbe celna i rozwojem szarej strefy. jest pieknie.

Z czasów gdy jeszcze chodziłem do Kościoła zapamiętałem następujące zjawisko: po skończonej mszy tłum ludzi (w tym masa dzieci) wylewa się z Kościoła. Sporo ludzi, gdy tylko znajdą się za drzwiami Kościoła, zapala papierosy i okadza przesuwający się tłum kłębami dymu. Wiele osób uważa, że gdy są poza budynkiem to ich palenie nie jest uciążliwe dla innych. Gdy takiemu zwróci się uwagę to zareaguje zdziwieniem: o co chodzi, przecież jestem na zewnątrz. Szanowni palacze, przyjmijcie do wiadomości, że na zewnątrz jesteście również bardzo uciążliwi dla osób niepalących. Dużo bardziej od ludzi puszczających wiatry.


Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie