W sieci pojawiły się nagrania wczorajszej katastrofy śmigłowca Ka-226 w Dagestanie, na pokładzie którego znajdowali się pracownicy Kizlarskich Zakładów Elektromechanicznych, wykorzystywanego przez Rosję w działaniach wojennych.
W katastrofie ucierpiało 7 osób, z których 4 zginęły.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
Ruski na poczatku nawet sie nie scial ze ma urwany wirnik , dopoki wszystkie linie hydrauliczne byly podpiete.
Swiadczy to o zajebistosci konstrukcji wirnikow ktore dzialaja na siebie z odwrotna sila.
nie zmienia faktu ze o 1 ruskiego mniej wiec wsio normalna vania
smutne widac ze pilot chcial ratowac sytucaje , niestety niefortunnie....
brzeku90 napisał/a:
smutne widac ze pilot chcial ratowac sytucaje , niestety niefortunnie....
Co w tym smutnego? Być może ten wypadek ocalił wiele istnień.
Pilot chyba nie wypił śniadania.
Konrad8044 napisał/a:
Mieli 2 okazję by się zatrzymać nie wykorzystali bezsensowna śmierć
Śmierć orka zawsze jest sensowna dla świata.
W 9 sekundzie mógł osiąść na wodzie i nikt by nie zginął, ale że to roSSja to postarał się by chociaż połowa załogi spłonęła żywcem
batiz napisał/a:
Nie pasowało mu przyziemienie na płytkiej wodzie, wolał wzlecieć wysoko i potem walnąć w ziemię większą siłą. Zuch pilot.
Cytując klasyka - pokażę wam jak lądują debeściaki. 8)
Podchodził do londowania jak samolotem😂 na pewno napruty jak co drugi rusek
Tak wygląda ruskie apache teraz
Mieli dobry śmigłowiec z układem Kamowa, któremu nie grozi utrata ogona i nie umieli tego wykorzystać. Jak wisieli nad płytką wodą, to jedyne co trzeba było zrobić, to skok ogólny wirnika na minimum
Podobno zginęli dwaj kacapscy specjaliści wysokiej klasy, nie do zastąpienia i jakiś zastępca dyrektora.
Wspaniałe wieści, oby więcej takich wypadków!
bleblebator1 napisał/a:
Połapał się, ale urwanie ogona w tych śmigłowcach daje całkiem inne efekty niż w klasycznych z tylnym rotorem.
Jakie to efeky? Brak pozwolenia na bezpiecznie ładowanie w wodzie? Ktorego dokonał po czym wzbił się wysoko, żeby zabić całą załogę?
Trzeźwi nie byli, bo by po pierwszym przyziemieniu skumali, że coś nie jest ok.