Malowanie niezłe, ale za zabazgranie oznaczeń wagonu puszka spreju w odbyt i malowanie mordy. Nie po to ktoś wystawia oznaczenia oczojebnie wymalowane na wagonie, żeby rewident musiał szukać numerów i oznaczeń bitych na ostoi do identyfikacji taboru.. Rozumiem mieszane uczucia związane z estetyką, ale wagon towarowy w pierwszej kolejności jest pojazdem o znaczeniu użytkowym, a nie reprezentacyjnym. I ma służyć, a nie wyglądać. Ponadto akurat Cargo dba o swój tabor systematycznie go odnawiając i malując, więc teorie o stercie złomu wsadźcie sobie w bajki.
Ponadto jestem pewien, że przewoźnik nie robiłby nie wiadomo jakich problemów z dostępem do malowania taboru, leniwi idioci po prostu nie mają weny, żeby iść, i zagadać.. a przyznać muszę, że skład osobowy bądź towarowy porządnie wizualnie odpicowany byłby jednak niezłą wizytówką i dowodem na małą ilość 'betonu' w kadrze pekapu..
Zawsze można zrobić tak, jak kiedyś SOK na jednej ze stacji towarowych.. złapali, wzięli spreja, wymalowali delikwenta dokładnie i wypuścili. Od tamtego czasu jakoś tak spokojniej..