Aż mnie wzięło żeby właśnie tutaj wylać swój pomysł, dobra, do rzeczy.
Czemu ktoś kto nie zastosował się to czegokolwiek rutynowego czego uczono go na kursie prawa jazdy nadal nim włada?
Prawo powinno być odbierane ale bez zakazu jego ponownego wyrobienia, choćby następnego dnia.
Tym oto sposobem nie karano by każdego wykroczenia, ale coś co poważnie mogłoby powodować zagrożenie, tak fachowo w ruchu lądowym. Nie mam tu na myśli przekroczenia prędkości, ale np wjazd na przejazd z zamkniętymi rogatkami czy włączoną sygnalizacją śd, wyprzedzanie bez widoczności albo takie właśnie wyczyny, dodając zaparkowanie za niewidocznym zakrętem co często można spotkać przy szosach (o, ładne krzaczki żeby zatrzymać się na siusiu).
karą było by przejście przez wszystkie kursy łącznie z państwowymi testami, oczywiście z pełnymi kosztami - jak by komuś wisiał aspekt finansowy to zawsze zaboli czas.
asdf~ napisał/a:
Za coś takiego powinni jej prawo jazdy odebrać... przecież nawet jak się staje na prostej drodze to się zaciąga ręczny czy chociażby wrzuca bieg, (przy wyłączonym silniku rzecz jasna) żeby wiadome było, że auto się nie poruszy.
Mandat? Stuzłotowy?
Dobrze chociaż, że to auto nie wjechało w kogoś tylko w jakiś płot i drzewo. Jak się nie umie posługiwać samochodem, którym może wyrządzić bardzo dużą krzywdę, to niech wraca do pralki - tam krzywdy nikomu nie zrobi...
A co za roznica czy przy odpalonym silniku czy przy zgaszonym wrzucac bieg do unieruchomienia?
up wrzuć bieg i wysiądź z samochodu to się przekonasz
asdf~ napisał/a:
Za coś takiego powinni jej prawo jazdy odebrać... przecież nawet jak się staje na prostej drodze to się zaciąga ręczny czy chociażby wrzuca bieg, (przy wyłączonym silniku rzecz jasna) żeby wiadome było, że auto się nie poruszy.
Mandat? Stuzłotowy?
Dobrze chociaż, że to auto nie wjechało w kogoś tylko w jakiś płot i drzewo. Jak się nie umie posługiwać samochodem, którym może wyrządzić bardzo dużą krzywdę, to niech wraca do pralki - tam krzywdy nikomu nie zrobi...
Zdziwiłbyś się: mi kiedyś baba koszulki na różowo zabarwiła w praniu. Mam skazę do końca życia.
a................~
2013-10-04, 12:51
Corradolicious napisał/a:
A co za roznica czy przy odpalonym silniku czy przy zgaszonym wrzucac bieg do unieruchomienia?
Chodziło mi o to, żeby bieg był wbity gdy silnik jest wyłączony. Niekoniecznie o to, żeby wbić go dopiero, gdy wyłączysz silnik.
użyszkodnik napisał/a:
Zdziwiłbyś się: mi kiedyś baba koszulki na różowo zabarwiła w praniu. Mam skazę do końca życia.
Cholera... ja bym się chyba po czymś takim nie pozbierał.