



jak dla mnie, jutro rosół na obiad a na kolację potrawka z kurczaka
dam też kawałeczki mojemu kotu
dam też kawałeczki mojemu kotu
Spar1988 napisał/a:
@up
Taki debil jak Ty, ale to niemożliwe na szczęście
Gratuluje oceny mnie mimo że mnie nie znasz, pewnie tatusiowie są szczęśliwy z takiego synusia. Pozdrawiam.
Spar1988 : jakbyś nie p🤬lił głupot bez sensu, to może nie musiałbyś pózniej płakać jak baba.


Możecie p🤬lić głupoty, ale prawdziwym hardcorem jest dla mnie ten kogut, który wyr🤬ał kota!

pudel82x napisał/a:
Gratuluje oceny mnie mimo że mnie nie znasz, pewnie tatusiowie są szczęśliwy z takiego synusia. Pozdrawiam.
o chryste stulejarz! i to sam się ujanił
Musiała mu żadna kura nie dawać skoro do kota się dobrał. Co ta desperacja robi ze zwierzętami

podpis użytkownika
I've seen enough hentai to know where this is going...
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze
trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, sp🤬alaj, bo mi sępy płoszysz...
trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, sp🤬alaj, bo mi sępy płoszysz...
Nie pokazujcie tu takich rzeczy bo się zaraz zleci ta homodywersyfikacja i będzie p🤬lić o różnorodnościach upodobań seksualnych wśród zwierząt, i że wśród ludzi to tez tak powinno być bo to zdrowe i naturalne.
Hugo Dionizy Steinhaus

podpis użytkownika
Ateizm jest dziełem teologów.Hugo Dionizy Steinhaus