Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
TwójCzarnyPan 2024-07-28, 12:48
Klasyk50 napisał/a:

I dlatego właśnie boję się za każdym razem gdy wyjeżdżam swoim 125p z żoną w sobotni ciepły dzień na przejażdżkę aby go rozruszać! Tyle pieniędzy i własnej robocizny nagle pójdzie w p🤬du, bo jadę prawidłowo a nagle jakiś bananowy zjeb wyjedzie ci z za zakrętu i w ciebie wyjebie z impetem! Już c🤬j, pomijam fakt że pójdzie moja inwestycja w sekundę się j🤬, ale może nas taki pozabijać! Gdyby akurat ktoś stał na chodniku to już c🤬j, raczej po nim!


Jest szansa, że beemka się poskłada, a tobie tylko odpadnie zderzak, bo te Fiaty nie miały strefy zgniotu i są jak czołg. Ale tym bardziej możesz zginąć.
Zgłoś
Avatar
Marian_Koniuszko 2024-07-28, 14:30
d-_-bE.Prigozhin61 napisał/a:

Też tak nie działa to do końca, bo przestawił wycenę niezależnego rzeczoznawcy na etapie likwidacji szkody przez TU i odmówili jak również napisałem wyżej odmówili naprawy w ASO. Podsumowując nie jest tak jak twierdzisz że ubezpieczenie zapłaci i czym się tu przejmować.



Zgadza się- często ubezpieczyciele nie honorują indywidualnie wykonanych wycen, ponieważ są to dokumenty prywatne i zakłada się, że zawarte w nich informacje, mogą być naciągnięte na korzyść poszkodowanego. Szczególnie jeżeli mamy do czynienia z dużą dowolnością w wykonaniu wyceny- co ma miejsce w przypadku wyceny pojazdu unikatowego lub zabytkowego na przykład.
Wycena prywatna jest jednak podstawą wniesienia pozwu do sądu, który powołuje biegłego, a biegły ma za zadanie zapoznać się z aktami szkody i na ich podstawie wykonać wyceny, zgodnie z obowiązującym orzecznictwem i wytycznymi dotyczącymi likwidacji szkód komunikacyjnych.
W przypadku twojej sprawy, zasadniczą kwestia sporną była wartość samochodu w chwili zdarzenia, od ustalenia której zaczyna się sprawy gdzie zachodzi ewentualny przypadek szkody całkowitej (koszty naprawy przewyższają wartość pojazdu w momencie szkody). Ubezpieczyciel zapewne przyjął najtańszą podstawową wersję i w oparciu o Audatex wyliczył śmieciową wartość, nie zgadzając się tym samym na naprawę samochodu w ASO, ponieważ zakładane koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu przez nich określoną.
Sprawę skierowaliście do sądu i powinna ona przebiegać następująco: sąd zobowiązuje biegłego do określenia jaka była wartość pojazdu przed szkodą i do określenia kosztów naprawy w oparciu o średnie stawki roboczogodzinowe warsztatów, oraz cen części jakości takiej jakie były uszkodzone w związku ze szkodą. Jeżeli koszty naprawy wyliczone przez biegłego nie przekroczą wartości pojazdu przez niego określoną, to wtedy otrzymujecie odszkodowanie w wysokości wyliczonych kosztów naprawy + odsetki za zwłokę i zwrot kosztów sądowych.
Zgłoś
Avatar
MYKELE 2024-07-28, 14:40 1
Marian_Koniuszko napisał/a:

Zgadza się- często ubezpieczyciele nie honorują indywidualnie wykonanych wycen, ponieważ są to dokumenty prywatne i zakłada się, że zawarte w nich informacje, mogą być naciągnięte na korzyść poszkodowanego. Szczególnie jeżeli mamy do czynienia z dużą dowolnością w wykonaniu wyceny- co ma miejsce w przypadku wyceny pojazdu unikatowego lub zabytkowego na przykład.
Wycena prywatna jest jednak podstawą wniesienia pozwu do sądu, który powołuje biegłego, a biegły ma za zadanie zapoznać się z aktami szkody i na ich podstawie wykonać wyceny, zgodnie z obowiązującym orzecznictwem i wytycznymi dotyczącymi likwidacji szkód komunikacyjnych.
W przypadku twojej sprawy, zasadniczą kwestia sporną była wartość samochodu w chwili zdarzenia, od ustalenia której zaczyna się sprawy gdzie zachodzi ewentualny przypadek szkody całkowitej (koszty naprawy przewyższają wartość pojazdu w momencie szkody). Ubezpieczyciel zapewne przyjął najtańszą podstawową wersję i w oparciu o Audatex wyliczył śmieciową wartość, nie zgadzając się tym samym na naprawę samochodu w ASO, ponieważ zakładane koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu przez nich określoną.
Sprawę skierowaliście do sądu i powinna ona przebiegać następująco: sąd zobowiązuje biegłego do określenia jaka była wartość pojazdu przed szkodą i do określenia kosztów naprawy w oparciu o średnie stawki roboczogodzinowe warsztatów, oraz cen części jakości takiej jakie były uszkodzone w związku ze szkodą. Jeżeli koszty naprawy wyliczone przez biegłego nie przekroczą wartości pojazdu przez niego określoną, to wtedy otrzymujecie odszkodowanie w wysokości wyliczonych kosztów naprawy + odsetki za zwłokę i zwrot kosztów sądowych.


Nie każdy rzeczoznawca to przestępca i jak napisałeś jeśli ten zawyża wartość nie mając do tego podstaw podlega odpowiedzialności karnej z art.271kk
Po2 ubezpieczyciel przyjął wartość do innego zbliżonego modelu samochodu w systemie gdyż system jest ubogi w rzadkie samochody/importowane pomijając już że pracownicy TU dostają premię kiedy koszty likwidacji szkód nie przekraczają kwartalnie narzuconych widełek. Ogólnie ubezpieczalnia z góry ma założone by jak najbardziej lecieć w c🤬ja z poszkodowanym
Zgłoś
Avatar
Marian_Koniuszko 2024-07-28, 14:53 1
d-_-bE.Prigozhin61 napisał/a:

Nie każdy rzeczoznawca to przestępca i jak napisałeś jeśli ten zawyża wartość nie mając do tego podstaw podlega odpowiedzialności karnej z art.271kk
Po2 ubezpieczyciel przyjął wartość do innego zbliżonego modelu samochodu w systemie gdyż system jest ubogi w rzadkie samochody/importowane pomijając już że pracownicy TU dostają premię kiedy koszty likwidacji szkód nie przekraczają kwartalnie narzuconych widełek. Ogólnie ubezpieczalnia z góry ma założone by jak najbardziej lecieć w c🤬ja z poszkodowanym



Wycena samochodu to dosyć złożony proces i to, że jednej osobie wyjdzie inna wartość niż drugiej nie oznacza od razu, że mamy do czynienia z przestępstwem, a z niewiedzą lub brakiem kwalifikacji na przykład.
W ubezpieczalniach likwidatorami są często osoby które mają małe doświadczenie w kwestii likwidacji szkód, robią setki szkód w miesiącu nie mając czasu na zgłębianie się w problematykę każdej sprawy, no i na koniec mają przykaz tak likwidację przeprowadzić, żeby klienta spławić jak najmniejszym odszkodowaniem.
Zgłoś
Avatar
n................e 2024-07-28, 15:25
Gówno wóz a we łbie nie gorzej.
Zgłoś
Avatar
Ppoolicjjaaa 2024-07-28, 20:22
Nawet Lotka z tyłu nie pomogła xD hahahah jednak bmw stan umysłu xD
Zgłoś
Avatar
p................k 2024-07-28, 20:43
Ja p🤬le 316i z tym c🤬jowym 1.8 na valvetronicu... jeszcze ta lotka, masakra
Zgłoś