Były filmiki o wypadkach z kombajnami, o kombajnistach, o kombajnach do owoców nadszedł czas na kolejny kombajn czyli Kombajn do łupania drewna.
cena ok 60tyś. zł
ale i tak wolałbym używać tego:
H................e
2012-11-08, 10:58
Tylko mi przyszło do głowy, jak fajnie by wyglądał człowiek na miejscu tej kłody?
Z................y
2012-11-08, 11:02
Mestiner napisał/a:
ale i tak wolałbym używać tego:
Obrazek
Dupa by ci zmiękła przy drugim drzewie. Wielki k🤬a drwal...
lupanie drewna jest dobrym cwiczeniem fizycznym, mozna sie w c🤬j wyzyc i generalnie ja bym nie zastapil tego zadna maszynka.
Co wy wiecie o rąbaniu drzewa siekierą.
w 2-3 tygodnie z ojcem 35 m3 drzewa porąbałem.
po 6 -7 godzin dziennie i masz dość, odciski,
siekiera zrobiona własnoręcznie...
Te wszystkie maszyny które rozdrabniaja to drzewo,
zużywają w cholerę prądu, dla zwykłego Kowalskiego nie ma to sensu.
Teraz dodajcie do tego 3 tygodnie w lesie, ściąć te drzewa, znieść na odpowiednie miejsca, czasami i po 30-50 metrów, ciągnąć to drzewo. Poukładać na miejscu. Potem czekać na odpowiedni odbiór od leśniczego.
2 dni zwożenia drzewa do domu, i tak co 2 lata....
g................u
2012-11-08, 13:09
@up, fajnie, tylko co mnie to k🤬a obchodzi?
@tarakum
jak cos to drewna, drzewo rosnie, drewno jest sciete a przed drewnem jest pien.
Ja sam zrobilem 7 kubikow w tydzien i jakos nie placze nad tym. Jak sie pracuje raz na rok to odciski sie pojawiaja. Strasznie żeś się urobił. Zreszta 35ms na dwa lata to po c🤬ju. Ja mam do ogrzania dwu pietrowy dom, warsztat i 2 suszarnie, te twoje 35 kubikow to sobie mozna o dupe rozbic.
@Basco
Widziałem to sk🤬ysyństwo na żywo, robi wrażenie.
@Basco
jak w masło
podpis użytkownika
Naj🤬 tysiąc postów i na emeryturę.
Albo dwa.
Trzy i więcej nie będzie.
Cztery, ostatnie słowo.
Cytat:
cena ok 60tyś. zł
ale i tak wolałbym używać tego:
Chyba w życiu nie rąbałeś drewna, może gałązki. Taką siekierką możesz marchewki w domu obierać. Do tak grubego drewna potrzeba ciężkiego topora z dużym ostrzem. Po za tym takiego drewno z lasu jest sękate i bez piły lub piły łańcuchowej możesz jedynie sie zesrać pod siebie.
Też zgrywałem kozaka kiedyś jak mi piła siadła, wbiłem siekierę w klocek (średnicy 40-50 cm) i uderzałem o twarde podłoże to drewnem to obuchem, wbiłem siekierę i napier*alałem młotkiem. Po 20 minutach i rozwaleniu 3 klocków, dałem luz. Ale ty k*rwa jestes kozak, wcinasz stejki i to dla ciebie przyjemność
RastaMan napisał/a:
btw. co ostatnio tak dużo tych filmików na temat rozłupywania drewna?
zima zap🤬la to i o opale trzeba by pomyśleć
mi się ta maszyna bardziej na sadola pasuje
he he teściowa by tu fajnie wyglądała
podpis użytkownika
jebniesz się w łeb pilnikiem - boli, nie jebniesz - nuda, ot paradoks
Strutter napisał/a:
Chyba w życiu nie rąbałeś drewna, może gałązki. Taką siekierką możesz marchewki w domu obierać. Do tak grubego drewna potrzeba ciężkiego topora z dużym ostrzem. Po za tym takiego drewno z lasu jest sękate i bez piły lub piły łańcuchowej możesz jedynie sie zesrać pod siebie.
Też zgrywałem kozaka kiedyś jak mi piła siadła, wbiłem siekierę w klocek (średnicy 40-50 cm) i uderzałem o twarde podłoże to drewnem to obuchem, wbiłem siekierę i napier*alałem młotkiem. Po 20 minutach i rozwaleniu 3 klocków, dałem luz. Ale ty k*rwa jestes kozak, wcinasz stejki i to dla ciebie przyjemność
Bo to sie nie wbija siekiery w srodek tylko trzeba wybic trojkat z jednej strony a pozniej masz juz jakies rogi to duzo latwiej jest, tak po raz ostatni w tym temacie na pisze posta zeby wam bylo prosciej przed zima.