SeleremJesteem napisał/a:
Nie chodzi o inżynierów, tylko o pieniądze baranie. Jak się zatrudnia chińczyków do zbudowania autostrady, albo przetarg wygrywa ten co zaoferował najc🤬jowszy projekt ale za to najtańszy, to jest jak jest.
Kolejny przyszły inżynierek ma bool doopy że jego wykształcenie będzie warte takie samo gówno jak dyplom socjologa czy innego politologa?
Prawdę napisał … polskie politechniki to dno, dno, metr mułu i wodorosty. Są tak c🤬jowe, że nawet do faworyzującego uczelnie techniczne rankingu ARWU się nie łapią, a UW i UJ jak najbardziej. Na końcu, ale jednak.
Więc idźcie w c🤬j wielkie inżyniery. Jak ktoś chce zbudować coś dobrze w tym kraju to i tak weźmie kogoś z zagranicy (zachodniej), bo wy nie umiecie zaprojektować nawet niezawodnego roweru. A jak ma być tanio to się weźmie chinola.