


Jak narodowiec przy spotkaniu "na solo" z ciapakiem. Tylko jeszcze głośniejszy kwik by był.

Myślałem, że po tak długim wstępie i budowania napięcia zwierzaki się po prostu obwąchają i każde pójdzie w swoją stronę. To by był wkręt roku

Mój kot też lubił gonić psy. Do czasu aż nie zaczaił się na owczarka niemieckiego sąsiada. Po kilku metrach ucieczki ów owczarek zorientował się, że jednak jest troszkę większy...
mygyry napisał/a:
Ja p🤬le tu chyba sami miastowi, da których to jakaś sensacja
![]()
Dobrze, ze nadrabiasz populacje wiesniakow
