

Kumpel był na wymianie w Ankarze.
Mówił, że tam nie mają kibli, tylko dziury w podłodze. Sra się tam kucając, a zużyty papier toaletowy nie spłukują tylko wrzucają do kosza na śmieci gdzie leży cały dzień i capi gównem 50 ciapatych.
Może moja wypowiedź nie wnosi dużo do tematu, ale chciałem żebyście wiedzieli.
Mówił, że tam nie mają kibli, tylko dziury w podłodze. Sra się tam kucając, a zużyty papier toaletowy nie spłukują tylko wrzucają do kosza na śmieci gdzie leży cały dzień i capi gównem 50 ciapatych.
Może moja wypowiedź nie wnosi dużo do tematu, ale chciałem żebyście wiedzieli.