Autentyk.
Wczoraj byłem z moim młodszym, pięcioletnim bratem w kościele.
Dałem mu dyszkę ,żeby wrzucił na tacę. Proboszcz podchodzi z tacą, brat wrzuca ,po czym głaszcze go po głowie i mówi "dyche dał to teraz będzie bieda w rodzinie hehe" ,a braciak na to "za to ksiądz będzie miał na nowe bmw". Wokół rozśmiało się towarzystwo ,a ksiądz spuścił głowę i poszedł dalej zbierać hajsy.
Młody i wie już o co chodzi
@Panchamityle
"No a historyjka wysokich lotów - ksiądz jak zbierał, to kościelny wtedy udzielał komunii, a ministranci wcześniej głosili kazanie - autorze, fantazję masz cieniutką.."
W większych parafiach jest to możliwe bo cała ceremonia jest nadzorowana przez kilku czarnych.
Pamiętam jak byłem szczaw to w mojej parafii był ksiądz, który pełnił funkcję uciszacza. Chodził j🤬y w trakcie mszy i groził tłustym paluchem dzieciakom, które nazbyt dokazywały.
Konto usunięte
2013-11-05, 11:22
Po pierwsze - znaki interpunkcyjne (przecinek, kropka) stawiamy po wyrazie i dopiero potem robimy spację (te długi klawisz)
Po drugie - post przed wysłaniem czytamy albo prosimy o to mamę
Po trzecie - powtarzamy z bratem jak pójdzie do podstawówki zasady gramatyki - żeby potem nie walić takich debilizmów - "Proboszcz podchodzi z tacą, brat wrzuca ,po czym głaszcze go po głowie i mówi "dyche dał to teraz będzie bieda w rodzinie hehe" ,a braciak na to "za to ksiądz będzie miał na nowe bmw"." - co zrozumiała widownia? Mianowicie, że brat dał kasę proboszczowi, po czym brat proboszcza pogłaskał po głowie przy okazji rzucając tekst o biedzie w rodzinie, a następnie sam sobie odpowiedział nt BMW - chyba trzeba brata wysłać do specjalisty.
No i na koniec - co to za słowa - braciak, hajsy, rozśmiało? Braciak to nazwisko aktora, hajsy - hmm jakaś dziwna liczba mnoga od slangowego niepoliczalnego rzeczownika hajs, rozśmiało - naprawdę musisz być taki "cool na maksa" żeby nie wstawić tej jednej cholernej litery "e" czy po prosty jesteś leniwym debilem?
A tak reasumując to coś Ci nie wierzę bo albo w domu rodzice jadą równo po Czarnych co mały dzieciak po prostu powtórzy - żaden 5 latek nie będzie sam z siebie "wiedział o co chodzi", ale tu za bardzo nie pasuje danie 10zł na tacę, albo po prostu wymyśliłeś sobie bajeczkę żeby błysnąć na sadolu.
qrwa, mieć dychę i tak za nic dać jakiemuś katabanowi na przechlanie... braciaka mogę zrozumieć, 5 lat, ale ty to masz zdrowo we łbie nasrane. może dom mu oddaj, co sie rozdrabniać...
Konto usunięte
2013-11-05, 11:47
Wierz w co chesz, ale czarnego pedalstwa nie dokarmiaj.
MagicznyKamil napisał/a:
Autentyk.
Wczoraj byłem z moim młodszym, pięcioletnim bratem w kościele.
Dałem mu dyszkę ,żeby wrzucił na tacę. Proboszcz podchodzi z tacą, brat wrzuca ,po czym głaszcze go po głowie i mówi "dyche dał to teraz będzie bieda w rodzinie hehe" ,a braciak na to "za to ksiądz będzie miał na nowe bmw". Wokół rozśmiało się towarzystwo ,a ksiądz spuścił głowę i poszedł dalej zbierać hajsy.
Młody i wie już o co chodzi
słowo "autentyk" nabiera nowego znaczenia
Konto usunięte
2013-11-05, 12:59
Magiczny Kamil - magiczne historie.
Faktycznie historia tak ciekawa i niesamowita, że na pewno fake...
Konto usunięte
2013-11-05, 13:46
Nie rozumiem jakim cudem kolejny komentarz o entuzjastycznym kierowcy autobusu nabija najwięcej piw. Możecie mi nie wierzyć, ale podobne sytuację się zdarzają*. Ludzie, wyjdźcie z domu, pójdźcie na spacer, a na pewno spotka Was jakieś niecodzienne i nieschematyczne zachowanie ludzi.**
* Dotyczy życia w realnym i materialnym świecie.
** Spacery przy pomocy google street view i innych podobnych narzędzi nie zostały objęte promocją.
Konto usunięte
2013-11-05, 22:41
"Wczoraj byłem z moim młodszym, pięcioletnim bratem w kościele" - myślałem, że to jest smutne lecz przeczytałem zaraz: "dałem mu dyszkę żeby wrzucił na tacę". k🤬a.
Co to za dziura że proboszcz sam sie fatyguje z tacą ?
4x4offroad napisał/a:
kiedyś był kościelny,i to on zbierał na tace,no ale ostatni raz byłem w kościele z 15lat temu
Jak matka brała ślub to w ciąży była?