Moim zdaniem takie praktyki powinny być zakazane podobnie jak homeopatia i inne miłorzęby japońskie gdzie już dowiedziono, że to gówno nie działa a ciągle jest w sprzedaży.
"Starożytny chiński lek, ginkgo biloba jest używany przez tysiące ludzi, którzy starają się powstrzymać efekty starzenia. Najnowsze badania – opublikowane w Journal of the American Medical Association – przeczą jednak temu, by miłorząb miał jakikolwiek dobroczynny wpływ na nasze zdrowie.
Ginkgo – jest używany w chińskiej medycynie od ponad 5 tys. lat jako lek poprawiający krążenie krwi w mózgu. Dzięki tym właściwościom jest stosowany jako środek opóźniający starzenie, odwracający objawy demencji jak: dezorientacja, utrata pamięci, bóle głowy.
Jednak 6 lat badań prowadzonych na Uniwersytecie w Pittsburgu zdaje się podważać tę tezę. Grupę 3 tys. ochotników w wieku między 72 a 96 rokiem życia poddano eksperymentowi. Wśród osób poddanych badaniom były zarówno osoby zdrowe, jak i z lekkimi zaburzeniami pamięci. Uczestnicy dwa razy dziennie dostawali tabletki miłorzębu lub placebo – w obydwu grupach nie odnotowano żadnego rezultatu.
Researcherzy zauważyli, że ginkgo nie pomaga w odzyskani zupełnej sprawności umysłowej oraz nie spowalnia stopniowej utraty pamięci, czyli nie ma żadnej różnicy między jego działaniem a działaniem jałowego suplementu." Za TVP info.
podpis użytkownika
Jezus był lewakiem.