Vinyl napisał/a:
@up ale trzepiesz sobie gruchę do tych samych panienek co reszta zadluzenonego plebsu ? czy to ostatnia więź twojej osoby że społeczeństwem w którym żyjesz? A jeżeli tak jest to czy nie jest tak że szukając wszędzie niebezpieczeństwa docierasz do miejsca w które wef kieruje ludzi od lat ( czyli rozpad mikrospolecznosci) - tyle że od drugiej strony to robisz niż reszta
O czym Ty bredzisz? Więzi ze społeczeństwem mam dalej bardzo dużo, ale po prostu nie dokładam jej niepotrzebnie. Po co mam się uzależniać od kolejnej rzeczy, skoro jako człowiek jestem już uzależniony od wielu innych? Nie jestem pustelnikiem, żeby żyć w samowystarczalnej bańce. Cenię sobie jednak to, że mam władzę nad swoim otoczeniem tam, gdzie udaje mi się ją zdobyć. To się nazywa niezależność. Dlaczego mam robić tak, jak większość, gdy nie widzę w tym korzyści, a wręcz mam regularnie przykłady problemów, które to generuje?
Trzepanie gruchy do tych czy innych panienek nie jest raczej powiązane ze stanem majątkowym, więc nie rozumiem, co to ma do tego.
Jeśli mówimy natomiast o rozkładnie mikrospołeczności, to winę za to ponosi globalizm, który zjednuje cały świat, ale stawia ściany między dwoma osobami przy tym samym stole. W tym przypadku ja jestem zarodkiem mikrospołeczności. Do mainstreamu mi daleko.