
👾
Zmiana domeny serwisu
- ostatnia aktualizacja:
2025-07-22, 21:51
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 19:25

Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@!Timon
Oczywiście nie chodzi o tego Żelaznego tylko o Zdzisława Badochę pl.wikipedia.org/wiki/Zdzisław_Badocha
@WojciechM
Zdaję sobię sprawę że przez lata PRL nie można było niektórych faktów rzetelnie opisać i prowadzić rzetelnych badań. Pytanie, skąd pewność że teraz można? Mamy przecież wszechobecną poprawność polityczną i wszystko co nie wpisuje się w aktualne trendy jest dyskredytowane.
Poza tym na czym opierać ma się rzetelny historyk, jeśli nie na relacjach naocznych świadków. Osoba która opowiadała mi historię, o której wspominałem powyżej była jednym z takich świadków i też nie chciała publicznie opowiadać jak było na prawdę. Bo teraz z Żelaznego zrobiono bohatera więc wolała się nie wychylać.
Oczywiście nie chodzi o tego Żelaznego tylko o Zdzisława Badochę pl.wikipedia.org/wiki/Zdzisław_Badocha
@WojciechM
Zdaję sobię sprawę że przez lata PRL nie można było niektórych faktów rzetelnie opisać i prowadzić rzetelnych badań. Pytanie, skąd pewność że teraz można? Mamy przecież wszechobecną poprawność polityczną i wszystko co nie wpisuje się w aktualne trendy jest dyskredytowane.
Poza tym na czym opierać ma się rzetelny historyk, jeśli nie na relacjach naocznych świadków. Osoba która opowiadała mi historię, o której wspominałem powyżej była jednym z takich świadków i też nie chciała publicznie opowiadać jak było na prawdę. Bo teraz z Żelaznego zrobiono bohatera więc wolała się nie wychylać.
@welbik
no właśnie o to chodzi, że tych naprawdę naocznych świadków jest niewielu, większość ludzi powiela relacje innych, zniekształcone przez czas, i przez innych ludzi. Z biegiem czasu nawet relacje tych naocznych świadków mogą się różnić od tego co mówili 10 czy 20 lat temu. Owszem, historyk musi się opierać na zeznaniach świadków zarówno tych którzy mówią, że to byli "bandyci" i tych którzy mają inne zdanie, ale musi mieć też świadomość, że mogą być one zafałszowane przez czas, propagandę czy po prostu "ułomność" ludzkiej pamięci. Te zeznania trzeba skonfrontować z materiałami zebranymi przez UB do których też trzeba podchodzić krytycznie i potem ocenić czy wszystko się trzyma kupy.
Najlepszy chyba przykład takich opowieści, to na historia o tym, jak to "Ogień", gdy brał ślub, to lał wódkę do rynsztoków, podpalał i całe miasto było rozświetlone słupami ognia ze studzienek kanalizacyjnych i płonącej wódki płynącej rynsztokami. Nie chcę tutaj rozpoczynać dyskusji o Kurasiu, ale jak słyszę takie "kwiatki" to nie za bardzo chce mi się wierzyć w inne relację kogoś kto powiela takie historie.
Moim zdaniem problem jest bardzo złożony. Z jednej strony mieliśmy ludzi chcących walczyć z nową okupacją, z drugiej ludzi mających już dość wojny i chcących mieć już spokój i przyjmujących taką Polskę na jaką pozwolił nam Stalin, a z trzeciej ludzi pilnujących tylko swojego interesu. Trzeba też wziąć pod uwagę to, skąd się wziął i dlaczego na tamtych terenach "Łupaszko" i podlegające mu oddziały.
no właśnie o to chodzi, że tych naprawdę naocznych świadków jest niewielu, większość ludzi powiela relacje innych, zniekształcone przez czas, i przez innych ludzi. Z biegiem czasu nawet relacje tych naocznych świadków mogą się różnić od tego co mówili 10 czy 20 lat temu. Owszem, historyk musi się opierać na zeznaniach świadków zarówno tych którzy mówią, że to byli "bandyci" i tych którzy mają inne zdanie, ale musi mieć też świadomość, że mogą być one zafałszowane przez czas, propagandę czy po prostu "ułomność" ludzkiej pamięci. Te zeznania trzeba skonfrontować z materiałami zebranymi przez UB do których też trzeba podchodzić krytycznie i potem ocenić czy wszystko się trzyma kupy.
Najlepszy chyba przykład takich opowieści, to na historia o tym, jak to "Ogień", gdy brał ślub, to lał wódkę do rynsztoków, podpalał i całe miasto było rozświetlone słupami ognia ze studzienek kanalizacyjnych i płonącej wódki płynącej rynsztokami. Nie chcę tutaj rozpoczynać dyskusji o Kurasiu, ale jak słyszę takie "kwiatki" to nie za bardzo chce mi się wierzyć w inne relację kogoś kto powiela takie historie.
Moim zdaniem problem jest bardzo złożony. Z jednej strony mieliśmy ludzi chcących walczyć z nową okupacją, z drugiej ludzi mających już dość wojny i chcących mieć już spokój i przyjmujących taką Polskę na jaką pozwolił nam Stalin, a z trzeciej ludzi pilnujących tylko swojego interesu. Trzeba też wziąć pod uwagę to, skąd się wziął i dlaczego na tamtych terenach "Łupaszko" i podlegające mu oddziały.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie