Zajebiste schody z ostrych i śliskich kafli. Zima lubi to.
baronturbina napisał/a:
Chłopak mi zakładał albo współosadzony.. Ale obrażenia kozackie!!!
Tulipan w szyje pare ladnych lat temu, teraz juz prawie niewidac, a pozatym musialbym sie ogolic zebys cokolwiek zobaczyl.
trycek napisał/a:
Tulipan w szyje pare ladnych lat temu, teraz juz prawie niewidac, a pozatym musialbym sie ogolic zebys cokolwiek zobaczyl.
Zdecydowanie lepiej teraz wyglada. Żytni na tonsury rwij
trycek napisał/a:
Tulipan w szyje pare ladnych lat temu, teraz juz prawie niewidac, a pozatym musialbym sie ogolic zebys cokolwiek zobaczyl.
co to znaczy tulipan w szyję?
podpis użytkownika
'Gdy życie pozostawia nas ślepcami. Miłość utrzymuje nas w dobroci' - C.Bennington
Wrazliwa_Zuzia napisał/a:
co to znaczy tulipan w szyję?
Kawałek potłuczonej butelki albo nieudany dzień kobiet i ostra łodyga go tak urządziła.
smc
2024-04-04, 0:48
Możesz sobie przyszyć guziki to tego...
Ja juz wiem co ten pacjent dostanie
Pewnie jakas p🤬da na hulajnodze
Sala jak za komuny. Zielono, łużko to ma z 60 lat, koszyki ze sklepu za pięć złotych, wtyczki od kabli uj🤬e na rudo, sprzęt prechistiryczny, no k🤬a sto lat za murzynowem. Miałam operację w Niemcach. Tam to k🤬a jest kosmos w porównaniu z Polską. To tak jakby się teleportował z zadymionej piwiarni 30 lat temu do dzisiejszej kulturalnej retauracji na najwyższym poziomie. Bez kitu.
No i drzwi do sali jak od kibla w dworcowym wychodku.
I wszystko z nierdzewki jak w rzeźni.
Wrazliwa_Zuzia napisał/a:
co to znaczy tulipan w szyję?
Zuzia! Nie wygłupiaj się!
też sie w poniedziałek wieczorem z mokrych schodów zj🤬em. Po żebrach zjechałęm na dół. Dobrze, że nie złamałem podstawy czaszki, bo w środę bym nie mógł do roboty iść.