Koleś z youtuba postanowił ponumerować klawisze pianina, a potem zagrał liczbę PI. Mozart się chowa.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Adams0107 napisał/a:
@up
To dlatego jest podejrzenie że coś kręcisz...
Mój błąd. Przepraszam. Oczywiście chodziło o 2013 r.
konto usunięte
2014-03-19, 9:14
Hmm, ponumerowane są tylko klawisze z określonej tonacji molowej, w ten sposób można grać totalnie losowe dźwięki, a i tak będą do siebie pasować... nie mówiąc o tym, że tak naprawdę to podkład z lewej ręki nadaje tej 'melodii' jakikolwiek sens
konto usunięte
2014-03-19, 9:58
Akurat muzyka wzięła się od matematyki, więc nic dziwnego. A co do filmiku gość dodał drugą rękę aby to jakkolwiek brzmiało, więc nie ma to wiele z rzeczywistym odegraniem liczby pi
konto usunięte
2014-03-19, 10:10
Czekam na ciag fibonacciego!
Science, bitch!
konto usunięte
2014-03-19, 15:20
paqra napisał/a:
Czekam na ciag fibonacciego!
Tool na "Lateralus" już z tym kombinował zdaje się.
35 komentarzy a jedynie 3 lub 4 osoby nie lyknely tego gowna! (nie wspomne o setkach piwek postawionych w slepej niewiedzy czy tez glupocie) Sciema jak nic. Kazdy kto odrobine ma pojecie o muzyce, po 1 sekundzie tego utworu wiedzial, ze to sciema. Choc przyznam ze pomysl na wkret calkiem niezly, a jakosc utworu i umiejetnosci wykonawcy bardzo przecietne (to akurat byl wyjebisty komplement).
konto usunięte
2014-03-19, 16:47
baraq napisał/a:
35 komentarzy a jedynie 3 lub 4 osoby nie lyknely tego gowna! (...) Sciema jak nic.
A po kiego grzyba każda jedna osoba ma to podkreślać w komentarzu, jakby to było coś niesamowicie odkrywczego?
Ale Mozartowi to jednak może co najwyżej skarpety wąchać.