21
401
Kup sobie sprzęt taki jak ma on i sobie zrób. Za 20£ mozna na eBayu kupić małe kowadełko takie dla modelarzy czy jubilerów. Zamiast palnika weź jakaś dobrą zapalniczkę żarową i powinno być to samo.
Tez robiłem miecze z gwooździ. Wustarczyło rozklepać go młotkiem a rękojeść owinąć np włóczką 
Muzz napisał/a:
Idealny do skrobania.
A tak swoją drogą - wiecie jak nazywa się ktoś kto robi łuki?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Łukasz
Dość zabawne, ale jakiś idiota może Ci uwierzyć, więc napiszę - Łucznik to osoba wyrabiająca łuki jak i ich używająca.
Gdybym ja od swojego faceta takie cos dostała to bym była najszczęśliwszą kobietą na ziemii
Zarentha napisał/a:
Dość zabawne, ale jakiś idiota może Ci uwierzyć, więc napiszę - Łucznik to osoba wyrabiająca łuki jak i ich używająca.
Mała poprawka łucznik to osoba korzystająca z łuku. Z tego co wiem w polskim języku nie ma słowa określającej osoby wyrabiającej łuki można powiedzieć że łuczarz ale takie słowo nie istnieje no chyba że jest ktoś kto się zna bardziej w temacie to niech się wypowie z chęcią poszerzę swoją wiedzę
Seboolek napisał/a:
Problem w tym,że moje mieszkanko ma nieco ponad 35m i już jest zawalone elektroniką, drukarką 3d i pudłami, a w drugim pokoiku mieści się tylko łózko, szafka nocna i szafa na ubrania.Kup sobie sprzęt taki jak ma on i sobie zrób. Za 20£ mozna na eBayu kupić małe kowadełko takie dla modelarzy czy jubilerów. Zamiast palnika weź jakaś dobrą zapalniczkę żarową i powinno być to samo.
Poza tym nie będę kupował kowadełka i pilników, tylko po to, żeby zrobić sobie mieczyk, albo dwa z gwoździ, już teraz mam problem jak tu poruszać się pomiędzy kartonami i gdzie wcisnąć jeszcze jakieś mini CNC, do wcinania w plexi i cienkim aluminium na potrzeby moich urządzeń.
Dopóki biznes nie wypali, albo ryży c🤬j nie przestanie zabierać ponad połowy mojej wypłaty, ta sytuacja raczej szybko się nie zmieni.
Acz nie ukrywam, praca z metalem bardzo mnie ciekawi. Może nie wiązałbym z tym swojej pracy zawodowe, ale jako hobby, chętnie bym się pouczył w wolnej chwili, o ile takową bym miał, bo po godzinach tyram nad swoimi urządzeniami.
Swoja drogą jak ukończę jeden projekt i wypuszczę go na Open Source, to mogę się tutaj podzielić nim. Sadystyczne to pewnie nie będzie, chyba, ze ktoś zrobi pokaz jak nie używać sprzętu i nagra, ale epickie (i mam tu na myśli popularnie używany zwrot "epic", gdzie muzyka celtycka może być epicka, czyli zajebista i słuchana na okrągło), co każdemu fanowi bekonu na pewno się spodoba
assire napisał/a:
Dzięki za info, dobrze wiedzieć.W tym konkretnym przypadku to płatnerz. Nie było kucia/przekuwania, a tylko kształtowanie na gorąco. Chociaż w sumie granica jest dosyć cienka.
W każdym razie, zajebista robota. I wbrew pozorom wcale nie tak prosto zrobić coś takiego, zwłaszcza jak się nie ma doświadczenia. Kurewsko łatwo coś sp🤬olić i godzinka - dwie idą na marne.