dwakilo napisał/a:
A wystarczyłoby choć raz dziennie wziąć patyczek i wyczyścić sobie uszy.
Jak już ktoś wcześniej napisał, patyczki nie są do czyszczenia uszu w środku, co najwyżej można z nich korzystać w zewnętrznej części, ewentualnie na początku przewodu słuchowego. Dalej, tam skąd ten gość wyciągał syf, patyczkiem jedynie ubijasz. Dobrych kilka lat temu sam byłem u laryngologa, w sumie nie pamiętam po co, ale pogrzebał mi trochę takimi szczypcami i wyciągnął sopel syfu podobny do tego, który znamy ze Shreka. Po wszystkim powiedział, że na ten syf wpływu nie mamy, a patyczkiem winno się traktować jedynie zewnętrzne części ucha.