
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 19:16

Adrian649 napisał/a:
Wysłany: Dzisiaj 16:55
Zaraz dam znać jaki efekt, jeszcze jadę windą.
Coś długo jedziesz tą windą, kierunki pomyliłeś czy co piętro pytasz o drogę?
miedzianek napisał/a:
Coś długo jedziesz tą windą, kierunki pomyliłeś czy co piętro pytasz o drogę?
pojechał w bok
Karboksylator napisał/a:
kot mojej sąsiadki wyskoczy\ł kiedyś za gołębiem z 7 piętra. złamał tylko ząb, żyje do dziś. wbrew pozorom kot prędzej przeżyje skok z 7 pietra niż z 3-4
Gowno prawda, polecam poczytac o bledzie przezywalnosci.
dadar123 napisał/a:
Umrze później, kot asekuruje upadek łapami, ale uderzenie idzie na brzuch
Dobrze poczytaj w tym temacie . Dla kota to nic fenomenalnego taki skok.
Karboksylator napisał/a:
kot mojej sąsiadki wyskoczy\ł kiedyś za gołębiem z 7 piętra. złamał tylko ząb, żyje do dziś. wbrew pozorom kot prędzej przeżyje skok z 7 pietra niż z 3-4
Prawda. Dla sierściucha najgorsza wysokość to miedzy 4 a 6 piętrem, bo może nie zdążyć się odwrócić. Moja kotka wyszła na parapet na 9 piętrze, i przy próbie obrócenia się spadła na trawnik pod blokiem. Znalazłem ją wystraszoną pod samochodem. Lekko jej się szczęka przestawiła i miała do końca życia wystający jeden dolny kieł. Wet mówił że rekordzista na moim osiedlu przeżył upadek z 11 piętra.
Kot dzięki stosunkowi masy do wielkości oraz stylowi spadania z wysokości, osiąga swoją maksymalną prędkość spadania równą prędkości jaką osiąga przy locie z około trzeciego piętra, a to dla kota pikuś....ważne jest na co spadnie.
Adrian649 napisał/a:
Mojej koleżance wyskoczył z 9 piętra. Zaraz dam znać jaki efekt, jeszcze jadę windą.
Ktoś mi kiedyś mówił o historii z 10 piętrem
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie