slig01 napisał/a:
@Wolf3D Nie masz pojęcia o pracy pogotowia ani policji ani straży pożarnej. Ci z tej akcji dawali pavulon? A może każda karetka daje pavulon? Pogotowie ratuje codziennie setki ludzi, a take barany jak Ty pamiętają tylko przestępców z jednej. Nie zapomnij powiedzieć tego załodze jeśli kiedyś wezwiesz karetkę chyba że nie masz jaj bo jesteś tylko internetowym napinaczem. A gdyby nie policja co cię szczuje to byś dawno miał mordę obitą. Rada jeździj zgodnie z przepisami to nie będą cię szczuli.
Ode mnie podziękowania dla WSZYSTKICH służb.
Ambulans każdy przepuszczę na drodze i mam szacunek ale pamiętam... i nie zapomnę. W środku może też siedzieć morderca biorący Ciebie jako "skóre". I nie wyzywaj sie na mnie tylko myśl.
konto usunięte
2013-12-01, 14:03
Te pytania odbierającego zgłoszenie rozbijają. Nie znam procedur, ale chyba nie wszystkie były potrzebne.
kendlicz napisał/a:
Te pytania odbierającego zgłoszenie rozbijają. Nie znam procedur, ale chyba nie wszystkie były potrzebne.
No to które są "rozbijające" i nie potrzebne?
Prawda jest taka, że czasami ciężko określić źródło ognia, gdy widzi się wszystko z daleka. Za szczeniaka byłem na wakacjach na wsi u swojej ś.p. babci. I byłem świadkiem mega pożaru. Ogień było widać z kilku kilometrów. Wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy tam. Zanim dojechaliśmy myśleliśmy, że pali się w całkowicie innym miejscu, niż się paliło. Z odgległości naprawdę jest cholernie trudno to ocenić, dlatego ani trochę nie dziwię się tym ludziom, którzy dzwonili.