Nemo 33 – najgłębszy basen na świecie. Znajduje się on w Brukseli. Basen ten stworzono z myślą o płetwonurkach. Mieści 2 500 000 litrów wody, a jego maksymalna głębokość to 33 metry. Woda w basenie nie jest chlorowana, a jej temperatura wynosi 30 stopni Celsjusza. Zaprojektowany został przez Johna Beernaertsa, zaś otwarty 1 maja 2004.(wikipedia)
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:35
Ten basen to NEMO 33 jak sama nazwa wskazuje ma 33 m głębokości i mieści się w Brukseli. 2 500 000 litrów niechlorowanej wody w temperaturze 30'C.....super. A co do samego nurkowania, to nie chodzi o dmuchanie nosa jak napisał ANAKIN, a o wyrównanie ciśnienia w zatokach i można to robić również przełykając ślinę lub przy większej wprawie ruchem szczęki. Nie polecam też zaczynać tych zabiegów jak ANAKIN napisał na 2,5 metra, im szybciej tym lepiej, praktycznie pierwsze 10 m jak tylko dmuchniesz (lub przełkniesz ślinę) lecisz z kolejnym dmuchnięciem a zaczynasz zaraz po oderwaniu głowy od powierzchni - największa różnica ciśnień jest właśnie przy powierzchni. Im głębiej, tym ciśnienie zmienia się wolniej, czyli możemy wyrównywać nasze wewnętrzne ciśnienie zatokowe też rzadziej (nie nie jestem expertem, ale jako free diver na 35m schodzę, czyli dno bym w Nemo 33 osiągnęła)
To oni chyba nie widzieli dupy mojej byłej. I na szerokość podobne rozmiary.
anakin napisał/a:
po pierwsze to jest najlepszy zawodnik w freefallu więc to dla niego bułka z masłem:) po drugie BongMan nie umiesz przedmuchać nosa i wyrównać ciśnienia? pierwszy poziom jest na 2,5 metra potem na 4 m potem 7 m potem 14 m itd. również dużo zależy od organizmu.
A skąd takie piękne liczby znasz? Tak się składa, że największa różnica ciśnień jest do 10 metrów. Pokonując barierę wody, ciśnienie wzrasta automatycznie o 2 atm (woda + słup wody do 10 metrów) Dlatego już przy 2-4 metrów odczuwalny jest taki nagły wzrost ciśnienia. Wbrew pozorom, głębokość między 0-10 metrów jest dla nurka najniebezpieczniejsza. Następne bariery ciśnienia hydrostatycznego pokonuję się kolejno co 10 metrów. Im głębiej się robi, tym wyrównanie ciśnienia przychodzi łatwiej. Dla sprawnego nurka, wystarczy odpowiedni ruch szczęką by wyrównać poziom, bez "zatykania nosa i fuknięcia" Prawdziwa zabawa zaczyna się na głębokości 50 metrów, ale to już inna bajka i tyczy się tylko nurkowania z butlą. Tak jestę znafcą.
@up. Dobry sadolski koment
A ja jak byłem młody (12-15 lat) to robiłem z kumplem tak że wypływałem taką większą łodzią wiosłową z kotwicą, następnie łapałem się kotwicy a kumpel zwalniał hamulec. Jak już nie mogłem wytrzymać ciśnienia to puszczałem i wypływałem. I tak na zmianę z kumplem. Pod Koronowem są głębokie jeziora...
Jak by się rodzice wtedy dowiedzieli to byłoby to niebezpieczniejsze dla naszego życia niż to nurkowanie z obciążeniem
Do teraz uwielbiam nurkować...
I taka mała konkluzja... teraz 12 latek to najwyżej pornola obejrzy w oknie incognito przeglądarki...
W starych dobrych czasach mając 12 lat to łaziłem po bagnach kijem sprawdzając czy następny krok nie będzie moim ostatnim, wypływałem na jeziora wpław a moim i moich kumpli idolami to byli Bruce Lee i "Rambo". Za słuchanie takiego Biebiera to musiałbyś się wyprowadzić z miasta żeby cię nie zabili....
p🤬dowate czasy nastały jakieś...
A ja jak byłem młody (12-15 lat) to robiłem z kumplem tak że wypływałem taką większą łodzią wiosłową z kotwicą, następnie łapałem się kotwicy a kumpel zwalniał hamulec. Jak już nie mogłem wytrzymać ciśnienia to puszczałem i wypływałem. I tak na zmianę z kumplem. Pod Koronowem są głębokie jeziora...
Jak by się rodzice wtedy dowiedzieli to byłoby to niebezpieczniejsze dla naszego życia niż to nurkowanie z obciążeniem
Do teraz uwielbiam nurkować...
I taka mała konkluzja... teraz 12 latek to najwyżej pornola obejrzy w oknie incognito przeglądarki...
W starych dobrych czasach mając 12 lat to łaziłem po bagnach kijem sprawdzając czy następny krok nie będzie moim ostatnim, wypływałem na jeziora wpław a moim i moich kumpli idolami to byli Bruce Lee i "Rambo". Za słuchanie takiego Biebiera to musiałbyś się wyprowadzić z miasta żeby cię nie zabili....
p🤬dowate czasy nastały jakieś...
ja to po dnie pochodzić mogę. Ciągnie mnie na dno jak kamień;D
up
E tam mój tato jak był w wojsku to zachowując rozsądek (szacun) nie wchodził na lód w basenie.
E tam mój tato jak był w wojsku to zachowując rozsądek (szacun) nie wchodził na lód w basenie.
Ciekawe, czy da się tam na dnie puścić bąka, czy woda się wtedy wleje do dupy?
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie