Trzeba przyznać, że ma serce do tego, co robi. 0:30 zaczyna się "gruba akcja". Jeszcze ta poprawa okularów w 0:53... Like a Boss
Sam kiedyś grałem w Yu-gi-oh z kumplami, ale na taki poziom, to nie wchodziłem. Szczerze, to nawet zasad nie znałem, sami z kumplami se układaliśmy zasady, a grało się do utraty wszystkich kart, dlatego wyciągnięcie niebieskookiego białego smoka wk🤬iało resztę, bo nie mieli wystarczająco dużo ataku, więc potem trzeba było znowu zasady zmienić.
PS. Szukałem po tagami yugioh oraz Yu-gi-oh, jak było, to c🤬jowo otagowane.
Sam kiedyś grałem w Yu-gi-oh z kumplami, ale na taki poziom, to nie wchodziłem. Szczerze, to nawet zasad nie znałem, sami z kumplami se układaliśmy zasady, a grało się do utraty wszystkich kart, dlatego wyciągnięcie niebieskookiego białego smoka wk🤬iało resztę, bo nie mieli wystarczająco dużo ataku, więc potem trzeba było znowu zasady zmienić.
PS. Szukałem po tagami yugioh oraz Yu-gi-oh, jak było, to c🤬jowo otagowane.
29
222
a teraz czasem pykam na kompie w magic the gathering, yugioh to juz byl przelom gdy przestawalem ogladac takie bajki 
), znajomych, chodze na imprezy i jest mi dobrze. Ale oni .. oni trochę przesadzają z tą swoją pasją. Rozumiem, że można mieć hobby, ale z umiarem.
