Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Na wstępie ostrzegam. Jak ci się nie chce czytać tego "wybitnie długiego tekstu", to nie pisz posta tylko przewiń w dół.
Mniej postów = mniej zaśmiecona baza = tańsze utrzymanie serwera. 'Zamykając mordę' umożliwiasz obniżenie kosztów utrzymania portalu. Gratuluję.

Temat ten nie jest zbyt sadystyczny, jednakże - mając na uwadze szerokie grono odbiorców, postanowiłem go tutaj wrzucić, gdyż jest on bardzo interesujący.

Ogólny przekaz: w 2000 roku pewien brytyjski fizyk ogłosił, że opracował silnik, który przeczy prawu pędu.
O co chodzi i w jaki sposób przeczy temu prawu? Tego dowiecie się z lektury artykułu, który podam poniżej.
Mnie za to bardzo interesuje ewentualne zastosowanie tego silnika.

Naukowcy obecnie potwierdzili działanie w.w, jednakże zmagają się z spadkiem wydajności po przekroczeniu 50kW mocy wejściowej.
Jeśli się im uda, to silnik, któremu dostarczono by moc wejściową w zakresie 1-100MW, osiągnął by ciąg rzędu 9,4 % prędkości światła.

Co to dla nas znaczy? A to, że w około 55 godzin dolecielibyśmy do plutona, a w 2 - do marsa. Pomijam oczywiście przeciążenia, gdyż mówię tutaj tylko i jedynie o samej prędkości pojazdu wyposażonego w taki napęd.

Eksploracja kosmosu niczym z seriali Sci-Fi powoli w zasięgu ręki?

Nad tym silnikiem pracowało kilka NIEZALEŻNYCH zespołów, i każdy ( w tym ostatnio NASA) potwierdził jego działanie.
Całego artykułu nie wrzucam z uwagi na jego długość, jednakże zainteresowanych szczerze zachęcam do lektury.

Link do oryginalnego artykułu: innpoland.pl/119327,ludzkosc-bedzie-musiala-zweryfikowac-prawa-fizyki-...

Jeśli artykuł Tobie się nie podoba, to
Zapraszam do ew. dyskusji na temat.
Zgłoś
Avatar
każdyloginzajęty 2015-07-31, 11:05
Fajny artykuł, szkoda, że nie do końca rzetelny..

Za wikipedią:

"Wbrew doniesieniom prasowym[1], NASA nie udowodniła jeszcze, że silnik w rzeczywistości będzie działał w przestrzeni kosmicznej poza magnetosferą Ziemi, nie przedstawiono oficjalnych wyników jego prób w środowisku próżniowym, a tym samym nie można wykluczyć błędów eksperymentalnych spowodowanych między innymi parowaniem materiałów stanowiących części układu napędowego EmDrive[2].

W kwietniu 2015 José Rodal, Jeremiah Mullikin and Noel Munson ogłosili na forum NASASpaceFlight.com (jest to strona komercyjna, wbrew nazwie niezwiązana z NASA) wyniki badań, według których sprawdzili oni działanie silnika w próżni i wyeliminowali możliwe błędy pomiarowe, udowadniając przy tym według nich zasadę działania tego silnika[3]. Wyniki nie zostały opublikowane w żadnym recenzowanym czasopiśmie naukowym, nie zostały także potwierdzone przez NASA."
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2015-07-31, 11:11
JaKuBoOo napisał/a:

Na wstępie ostrzegam. Jak ci się nie chce czytać tego "wybitnie długiego tekstu", to nie pisz posta tylko przewiń w dół.
Mniej postów = mniej zaśmiecona baza = tańsze utrzymanie serwera. 'Zamykając mordę' umożliwiasz obniżenie kosztów utrzymania portalu. Gratuluję.

Zapraszam do ew. dyskusji na temat.



Niech płacą za te chomiki w serwerowni

koniosraj napisał/a:



Jełśi artyjuł CI się nie podoba, p🤬lony tłuku. Szlag mnie trafia jak czytam takie pokraki językowe.



Samobój
Zgłoś
Avatar
JaKuBoOo 2015-07-31, 11:40 1
@każyloginzajęty
Przeczytaj proszę mój post z 1 strony tematu..
Testy ZOSTAŁY PRZEZ NASA POTWIERDZONE niedawno.

Wpierw przez nasaspaceflights - ale to ma się tak do nasa, jak skrzynka piwa do namiotu.
Ale potem zostało potwierdzone przez 5 niezależnych zespołów. W tym, przez NASA.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2015-07-31, 11:41
Interia wczoraj nt.interia.pl/news-potwierdzono-istnienie-napedu-em-drive,nId,1860863c... wynika z tego że ktoś to przetestował w próżni
Zgłoś
Avatar
Ocean 2015-07-31, 12:23
Tylko, że próżnia nie wyklucza działania wyrzutu par, o co cała rzecz się rozchodzi. Chodzi o to, aby wyjść z magnetosfery Ziemi i tam przeprowadzić testy...
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2015-07-31, 12:52 4
cervgda napisał/a:

Łągiewka to oszust a jego eksperymenty są gówno warte. Najlepsze są głąby, które nie rozumieją zasady działania (która niczego nowego nie wprowadza) a dopatrują się spisków koncernów i loży masońskiej.

Każdy kto wierzy Łągiewce to debil, taki sam jak ci, którzy 25 lat temu liczyli z Kaszpirowskim siedząc przed telewizorem.

Zderzak Łągiewki to nic innego jak sposób na życie oszusta. Mami od 30 lat naiwniaków, żyje z tego. To takie samo gówno jak Arrinera - nic ponad sposób na pozyskiwanie kasy od naiwniaków. Jeśli wierzysz w jedno lub drugie - jesteś idiotą. Tym większym im później sobie zdasz sprawę, że to oszuści. Jeśli dowiesz się o oszustwie dopiero z mediów - to znaczy, że jesteś kompletnym kapuścianym głąbem i nie ma dla ciebie ratunku.

A opisywany silnik to póki co fikcja. Na stronie nasa nie znalazłem żadnych informacji, żadnego potwierdzenia. Od razu uprzedzę rzeszę debili - nasaspaceflight.com/ to nie jest strona NASA tylko jakiejś firemki, która z NASA nie ma nic wspólnego a to tam się pojawiły informacje na temat tego, że silnik działa. Zero wiarygodności.



Aha, a dlaczego powiedz mi nie powiesz dlaczego Łagiewka to oszust? nie wierzę mu bo nie słyszałem o nim ale powiedz dlaczego nie wytłumaczyłeś dlaczego Łagiewka to oszust? dlaczego nie podałeś argumentów spekulatywnych, obliczeń, wytłumaczeń praw fizyki tylko napisałeś, "Łagiewka Oszust a każdy kto mu wierzy to debil bo tak" i powtarzałeś to trzy razy? Powiem ci dlaczego.

"14. Jeśli Ż🤬d nie może w polemice sprostać swemu oponentowi - bez ceregieli przejdzie do wyzwisk, obrzucania błotem i oszczerstw. Polakom obca jest polemika oparta na inwektywach, choć pod wpływem panoszącej się cywilizacji ż🤬dowskiej coraz częściej i oni do niej się uciekają. Należy wyraźnie podkreślić, jest to czysto ż🤬dowski sposób prowadzenia dyskusji. ".
Zgłoś
Avatar
mikmas 2015-07-31, 16:04
Nie chcę nic mówić, ale w czasach zimnej wojny naukowcy opracowali silnik, który osiągał dużo większe prędkości (rzędu bodajże 25% prędkości światła). Silnik atomowy. Poczytajcie projekt dedal
Zgłoś
Avatar
cervgda 2015-07-31, 18:07
Gołyniemiec napisał/a:


Aha...



A skoro chcesz słówka wyjaśnienia to proszę: eksperyment z wagonikiem i szklanką jest oszustwem, ponieważ w wersji z hamulcem włączonym wydłużona została droga hamowania obiektu o około 1cm. Cały pic polega na tym, żeby idealnie dopasować drogę hamowania do twardości szklanki tak aby ten 1cm miał znaczenie. i nieważne czy użyłbyś zderzaka Łągiewki czy pianki, styropianu, sprężynki - istotne jest wydłużenie drogi hamowania i w tym tkwi cały sekret. Tymczasem rzesza debili choćby i 200 razy obejrzała film z wagonikiem i szklaną - i tak by na to nie wpadła.

A teraz wyp🤬alaj, bo szkoda czasu na takie wyzywające ludzi od ż🤬dów ścierwa.
Zgłoś