GhostRider32 napisał/a:
@Zieniu7
Ojciec jest emerytowanym mundurowym, teraz od już chyba 6 lat prowadzimy firmę, która powstała dzięki wsparciu UE (usługi detektywistyczne). Nigdy nic nie narzekałem, nie narzekał ojciec, wszystko, co mamy zawdzięczamy ciężkiej pracy (czasem po 30h i śmiać mi się chce, że ludzie płaczą, że robią 12h, spróbuj ktoś 24h w pracy pobyć) i jak nie wychodziło, to nigdy nie zwalaliśmy to na ZUS, państwo, Tuska, czy inne p🤬lone bzdety. Jak człowiek nie potrafi znaleźć pracy, która zapewni mu byt, to znaczy, że jest nieudacznikiem. I później taki nieudacznik płacze, że "Przez Tuska nie ma co do garnka włożyć". P🤬lenie, jak nie masz czego do garnka włożyć, to tylko i wyłącznie Twoja wina.
Owszem, nie podoba mi się wiele rzeczy w Naszym Państwie, wiele bym zmienił, ale to nie jest żadna wymówka, że się komuś coś nie udaje.
Ja osobiście jestem po historii z pedagogiką (tak, jestem nauczycielem z wykształcenia i tak planowałem żyć), a osiągnąłem w życiu więcej, niż niejeden po politechnice. Ba, mój brat jest po politologii, a dziś możecie oglądać reklamy w TV, których jest pomysłodawcą.
Wszystko, co mam zawdzięczam ciężkiej pracy i wysiłkowi włożonemu w biznes.
Z prawie wszystkim można się zgodzić, ale sam przyznaj- wysokie podatki, składki, ZUSy krusy to jest utrudnianie życia. Czemu jestem rabowany z moich uczciwie zarobionych pieniędzy? Czemu rząd uszczęśliwia mnie na siłę. Może sam chcę o siebie zadbać. Może nie chcę płacić na nfz, zus(które zresztą działają tak c🤬jowo, że aż płakać się chce). To jest właśnie duzy problem socjalizmu- ktoś wie lepiej czego ja chcę i co mi jest potrzebne do życia.