Poszedłem sobie na spacer z psem do lasu. Trasa ta sama co zawsze. W pewnym momencie pies zszedł z drogi i zaczął wąchać coś. Podszedłem do niego i zobaczyłem jakiś dół, wyglądał jak koleina po samochodzie terenowym (bo i takie u mnie w lesie jeżdżą) z reklamówkami. Zdjęcie:
Zrobiłem dosłownie 2 kroki dalej i zobaczyłem martwego psa. Z obrożą więc do kogoś należał. Tak więc jakim trzeba być c🤬jem, żeby zostawić swojego psa przy dość często uczęszczanej drodze między lasem a polem.
Poszedłem więc do domu, odprowadziłem swojego psa i wróciłem zakopać tego martwego. Cóż. Tylko pogratulować właścicielowi.
Zdjęcia pieska:
I oglądając zdjęcia zobaczyłem coś ciekawego. Najwyraźniej mój telefon uchwycił moment kiedy pies sp🤬ziela do nieba
Nie było bo pies grzebany pół godziny temu.
Mam nadzieję, że za chwile na hardzie pojawią się brakujące fotki.
Nie no porwać durnego yorka, zginąłby walce z tym archeopteryxem jako bohater, a tego psa jakiś kawał sk🤬isyna zostawił na pewną śmierć, a to duża różnica. To tak jakby kazać komuś w Polsce pracować i się utrzymać albo iść na zasiłek. Porównanie pewnie rozjaśniło całą sytuację
podpis użytkownika
All legends have a beginnig, but a legacy lasts forever
V................6
2013-11-03, 19:25
Stary to co zrobiłeś było zajebiste masz moje piwo i szacunek
s................z
2013-11-03, 19:45
Nie do nieba, tylko do innego wymiaru
h................n
2013-11-03, 20:03
I tak go lisy/dziki/jenoty wykopią i wpierd*lą. Głębsze dołki się kopało
m................s
2013-11-03, 20:17
dlatego zwierzeta powinny byc na pozwolenie, zeby jeden c🤬j z druga k🤬a sie 2x zastanowili czy potrzebuja psa/kota na powaznie czy dlatego ze niedoj🤬y bachor zobaczyl w tv i tez chcial, tyleze mu sie po 2 dniach znudzil.
D................e
2013-11-03, 20:29
W jaki sposob przenosiles zwloki ? Bo moze mi sie przyda jakas technika.
R................l
2013-11-03, 20:39
DaddyRollingStone napisał/a:
W jaki sposob przenosiles zwloki ? Bo moze mi sie przyda jakas technika.
Jako że miał obrożę to za nią złapałem i przeciągnąłem do dołka. Ciągle modląc się o to, żeby przypadkiem głowa się nie urwała. (Nie modliłem się ale nie wiem jak to określić, tak się mówi to napisałem) Wolałem nie nosić na rękach pieska bo nie wiedziałem ile tam leżał- po zapachu wnioskowałem że nie jest już pierwszej świeżości. No i na co zdechł. Tak więc go w rękawiczkach podholowałem do dołka.
Stary jesteś prawdziwym ZUCHEM!!!
nie rozumiem po co zakopywałeś ? i co w tym takiego dobrego (vel. dobry człowiek) ? jakbyś zostawił to byłbyś złym człowiekiem ? nie rozumiem - a jakbyś zobaczył nieżywą wiewiórkę w lesie lub zdechłego gołębia lub szczura w mieście to też byś tak uczynił ? nie czaję bazy
S................S
2013-11-04, 14:31
Mało takich jak ty

Piwko!
Wygląda to raczej na sytuacje z cyklu "Zdechł Ci pies - ojciec kazał wywieźć i zakopać do lasu - ale w połowie dołka stwierdziłeś że Burkowi już k🤬a i tak wszystko jedno a więc marny trud" ... a ostatnie zdjęcie dowodzi że mózg psa jeszcze jakiś czas po śmierci może zaświecić LEDa więc mi to śmierdzi fejkiem
Piwo leci
D................o
2013-11-04, 17:50
Czy autor tematu wie, że właśnie udokumentował dla policji popełnienie przez siebie przestępstwa? Jest zakaz zakopywania padłych zwierząt, od tego są odpowiednie ośrodki utylizacji. Za takie coś można beknąć niezły mandat.
O k🤬a jakie to słodziutkie

Żebyś tyle empatii ludziom okazywał, a nie zdechłym psom.
BTW. Idź na sweetbrokaciq napisz.