

dlatego nie lubię jeździć za wysokimi rodzinnymi wozami lub busami, nie widać co się dzieje z przodu. To jak jazda z opaską na oczach. Pozatym na trasie kamyki spod kół c🤬ja mi lakier rysują...
podpis użytkownika
lizać c🤬y
Moim zdaniem van z przodu jechał jak p🤬da i w dużej mierze to jego wina, ale jak to najczęściej przy zdarzeniach drogowych bywa - jest to suma kilku różnych czynników.
BTW - akcja dzieje się na Tajwanie - cholera wie, jakie tam są regulacje odnośnie oznakowań robót drogowych na takiej drodze (jaka to w lokalnych realiach?)
BTW - akcja dzieje się na Tajwanie - cholera wie, jakie tam są regulacje odnośnie oznakowań robót drogowych na takiej drodze (jaka to w lokalnych realiach?)

to jak twoim zdaniem powinien jechac ten van? bo to mnie bardzo interesuje.
Normalny kierowca zwolniłby i włączył awaryjne, najwyraźniej jechała baba i na farcie zmieściła się przed tym ciągnikiem. Ja jeśli widzę zagrożenie z przodu nawet z 500m wcześniej zajaram awaryjne. Nic mnie to nie kosztuje a przynajmniej w dupę nie zarobie a i ktoś nie będzie poszkodowany. Awaryjne działają jak trzeba, gość z tyłu od razu na hamulec. Szanujcie siebie i kogoś na drodze bo ten ktoś przypadkiem może zrobić wam kuku.