vanditte napisał/a:
Nie czaję k🤬a, choć znam angielski biegle. Chcą jej jebnąć zastrzyk w czapę za to, że chodzi przyj🤬a jak emoś i kawałek jej mózgu zaczyna obumierać?? Co autor tego tematu p🤬li, że może tylko smsować i ruszać oczami, skoro widać gołym okiem, że się dziewczyna przemieszcza, porusza, coś nie coś próbuje powiedzieć, napisać. Samodzielnie się posila, potrafi utrzymać się na nogach, więc z błędnikiem wszystko ok. Nie jestem ekspertem, ale przy odpowiedniej terapii podejrzewam, że wróciłaby do co najmniej 80% sprawności, a te k🤬y już chcą eutanazji? I jakich k🤬a smutnych i rozżalonych strugają, co za tępe dzidy - zupełnie jak nasi politycy. Jak ta dziewczyna ma wrócić do zdrowia i sprawności, skoro jej właśni rodzice chcą ją posłać w piach? Pok🤬iony ten świat i to ostro. W hameryce jest powszechny dostęp do broni - aż mnie dziw bierze, że jeszcze nikt tych poj🤬ych rodziców tam nie odp🤬lił.
o chłopie, widzę, że łyknąłeś prowo jak młody pelikan
przecież tu chodzi o wyśmianie amerykańskiej młodzieży, coś w stylu : kiedyś moje dziecko było inteligentne, uprawiało dużo sportu itd, a potem...potem odkryło facebooka i internet, który wyżarł im mózg. w naszej kulturze facebook i inne portale społecznościowe nie są aż tak powszechne, ale na zachodzie i w stanach ludzie nap🤬lają zdjęcia każdej czynności jaką robią i mają np. 3000+ zdjęć na koncie.
