



Cytat:
mam m3 e46 w podobnym stanie jak renault... w marcu bede w kraju, wezmie sie ktos?
Płock, Gostynin, Gniezno, Radom - chętnych czarodziejów z pewnością tam znajdziesz


kumpel opowiadał jak robił w takiej dziupli, szef wchodził na allegro i kupował wszystko co najbardziej rozj🤬e, potem była rekonstrukcja zdarzeń... jeden łepek raz wstawił tylne lampy "do góry nogami" bo mało znane auto było


co jak co ale mają talent i precyzje żeby to dopasować , nie byle mechanik/blaharz takie coś zrobi
Fakt, trzeba mieć pojęcie i zdolności
A ja się cieszyłem jak sobie progi do auta sam wstawiłem



dzwoni polski mechanik do niemca i pyta:
-ty co to za samochód był, co mi sprzedałeś, bo od trzech dni klepię i tylko przystanek autobusowy mi wychodzi....
-ty co to za samochód był, co mi sprzedałeś, bo od trzech dni klepię i tylko przystanek autobusowy mi wychodzi....
djpolb napisał/a:
Rozumiem porządne auta, ale k🤬a żeby Meganke za 20k tak remontować?
kupił złoma z 5 tysiaków, włożył kolejne 5 tyś i sprzedał za 20 tyś
podpis użytkownika

co za ciota spawała tego paska? zero pojecia o spawaniu i o blacharce. profile typu progi, słupki od dachu itp spawa się na mijanego a nie w jednej linii. na kurnik ten wóz sie nie nadaje a co dopiero do jazdy
Tutaj blacharze, też wykazali się nie lada zdolnościami.
Przed:
Po:
Przed:

Po:



angel napisał/a:
kupił złoma z 5 tysiaków, włożył kolejne 5 tyś i sprzedał za 20 tyś
Niestety muszę Cię zmartwić.
Kupił złoma to fakt, ale włożył dużo więcej i sprzedał dużo mniejszą przebitką.
Jak ktoś ma dojścia do części to jeszcze może z tego wyżyć. Zwykły śmiertelnik nawet z zajebistymi zdolnościami dużo na tym nie zarobi.
Słyszałem, że ich następny projekt to:

podpis użytkownika
Ludzie! Wrzućcie na luz!
severn95 napisał/a:
Tutaj blacharze, też wykazali się nie lada zdolnościami.
Przed:
Obrazek
Akurat takie przypadki to tylko przeczep numerów vin i innych identyfikacji do kradzionego pojazdu... W skrócie, turas kradnie w niemczech, ruski kupuje w stanach sprzedaje niemcowi a polak od niemca i interes się kręci. Tylko nieliczne sztuki są namierzane i odratowane, lub znajdują się rok po zakupie
ale wiadomo ze z jednego wraka tego nie robią tylko składają z paru to co się jeszcze nadaje ale i tak podziwiam ludzi którzy to potrafią. Dobrze poskładany tez jeszcze pojeździ w koncu na rajd dakar nim startować nie bedziesz ;P
Gdzie tutaj jakaś zbierzność potem, progi dospawane w taki sposob że głowa boli jak patrze na to, przeciez to przy 120KM/H się rozleci. A to że widzicie na zdjęciach rozwalone auto lub spalone.A potem nowe, nowe ale to nie to auto. To tylko auto się kupuje na tzw. "dowód". Lub jak ktoś ma kradzione auto i potrzebuje VIN pospawać itd.