Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
oko za oko
jinrey • 2013-06-05, 10:25
Przychodzi do weterynarza kobieta z nowo narodzonym kotkiem, ale kotek jakiś taki powykrzywiany, brak ogona, jakaś bulwa
na głowie. Kobieta zaczyna błagać:
-Weterynarzu błagam! uratuj mojego kotka! Na pewno coś da się zrobić.
Weterynarz spogląda na kotka i kręci głową:
-tutaj nic się już nie da zrobić, da pani 20 złotych to się zutylizuje.
Kobieta się rozpłakała i uciekła.
Dwa miesiące później przychodzi
Mężczyzna (weterynarz) z nowo narodzonym synem do zakładu rehabilitacji i spotyka znaną mu skądś z facjaty fizjoterapeutkę
i mówi:
-błagam, niech pani ratuje mojego synka! on się urodził
z wodogłowiem, jakieś dziwne ma te kończyny, błagam, ratuj!
Rehabilitantka kręci głową i patrząc na dziecko mówi:
-tutaj nic się już nie da zrobić, da pan 20 złotych to się zutylizuje

Dowcip wymyślony przeze mnie i kolegę na zajęciach na studiach fizjoterapii
Zgłoś
Avatar
Kubaan 2013-06-08, 11:33
Raczej humor filozoficzny niż dowcip, jednak piwko się należy
A co do fizjoterapii.. Jest fizjoterapia na AWFach i na uczelniach medycznych.. I różnica jest sporawa, chociaż c🤬j z tym, większość i tak nie ogarnie tematu
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-06-08, 11:45
bardzo dorosłe - będąc na studiach tego typu żartować z dzieci z wodogłowiem i tym podobnym. sam jestem fizjo i często widuję takie dzieci. w c🤬j nie jest to śmieszne.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-06-08, 12:49
blee, porównywać dziecko do jakiegoś sierściucha to głupota. NIENAWIDZĘ KOTÓW
Zgłoś