Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
B................r 2014-10-01, 5:36 1
To ja wam opowiem moją historię bo akurat w temacie. Otóż pięknego poranka na głodniaka udałem się do przychodni gdzie miała zostać pobrana krew (jeszcze przed 18 było) oczywiście stado rozdartych jak p🤬da przy porodzie bachorów drze mordy jakby je na ruszt nabijali. Czekałem jakieś 2:30h będąc głodny w c🤬j (pobrania powinny być w pierwszej kolejności) to trwa 2min a jak wejdzie jedna z drugą z bachorem który ma 36,7C (umiera!) to przez bite pół godziny nie wychodzi.
Dosyć już pieprzenia. Wchodzę witam się zdejmuję bluzę, pielęgniarka bez rękawiczek co raczej powinna mieć, wbija się w żyłę, nie wiem co się stało ale krew leciała dosłownie jakby nie chciała, więc wpycha tłoczek i chce na nowo zassać co oczywiście przyjemnym uczuciem nie było, po jakiś 5 razach miejsce wkłucia tak mi spuchło i posiniało* jakbym od miesiąca dzień w dzień j🤬 kompot (już nie mówię o tym, że najmniejszy ruch ręką powodował ból), sp🤬oliłem ją jak burą sukę, wyjąłem tą strzykawkę, ubieram się i wychodzę ----- reset ------ budzę się na leżance po ponoć godzinie, nie mogły mnie p🤬dy dobudzić (ja się pytam gdzie k🤬a karetka? Owszem fajnie, że nie obudziłem się w szpitalu, ale w zaistniałem sytuacji powinienem być w drodze/już tam być - oczywiście wiem, że byłem w przychodni, ale to zwykła osiedlowa przychodnia bez jakichkolwiek sprzętów ), dobra myślę, jak już od paru godzin jestem głodny w c🤬j, pić nie mogę (znaczy mogę, ale niby mam nie pić) to idę już pobrać w inne miejsce. Pełna profeska, pobrała dziękuję do widzenia itp, jeszcze minutka na poczekalni żeby się ubrać (zima to była) a tu nagle jak długi jeb, w chwile mnie ocuciły (taka z 25lat miała cycatka mmmmmm........ te cycusie mógłbym tak mdleć 24/) nawet lizaka mi dały!

No drodzy sadole, wiem że was to mało albo wcale nie obchodzi, ale chciałem się z wami podzielić tym traumatycznym przeżyciem

*jak oglądaliście film pt. Requiem for a Dream (Requiem dla Snu - pl.) to pod koniec jeden z bohaterów ma taką posiniałą rękę xD
Zgłoś