Najprawdopodobniej to co napiszę w żaden sposób nie przemówi do głowy użytkownika kryjącego się pod nickiem GustaV, ale pomyślałem, że spróbuje chociażby dla udowodnienia innym, że ludzi z takim tokiem myślenia należy szybko
![]()
![]()
Tyle mam do powiedzenia
Inni użytkownicy niech sami ocenią i wyciągną wnioski z tej "dyskusji".
A teraz parę słów ode mnie:
1) Do tych co myślą że trzeba zmienić system/rząd na inny... Słuchaliście dokładnie? Gość mówi w piosence że średnio co 20 lat system się zmienia ale to i tak nic nie daje, bo to błędne koło. W pełni się z tym zgadzam. Jak ktoś dominuję nad innymi to myśli głównie o sobie i o swoich zyskach. A jak by mu zależało na innych to by zostawił ich życia w spokoju. Ludzie będą wolni dopiero gdy cały system upadnie!
2)Do tych co piszą aby nie pie*dolić tylko iść do roboty. Trzeba rozmawiać i poszerzać swoje horyzonty by nie być ciemną masą, plebsem, bydłem prowadzonym na rzeź i z łatwością manipulowanym. Mięć własne zdanie i potrafić myśleć krytycznie to bardzo dużo.
Tak więc nie wychodźcie na ulicę i nie zabijajcie się nawzajem bo co to zmieni? Za to szerzcie prawdę o świecie i czekajcie na moment w którym razem wszyscy powiemy stanowcze nie! Robotnicy, Intelektualiści, Policja, wszelkie służby i zawody.
P.S jak już musicie zabijać to ubijajcie tych z za kurtyny, skur*wieli którzy mordują ludzi tysiącami (teraz np w Libii). Takich Rockefelerów czy innych kut*sów... Wysadzajcie banki (FED), palcie kase, siejmy chaos! Ale nie mordujmy się wzajemnie!
Niechaj zapanuje Anarchia i niechaj ludzie będą wolni! Tak nam dopomóż życie!
Tak więc nie wychodźcie na ulicę i nie zabijajcie się nawzajem bo co to zmieni? Za to szerzcie prawdę o świecie i czekajcie na moment w którym razem wszyscy powiemy stanowcze nie! Robotnicy, Intelektualiści, Policja, wszelkie służby i zawody.
Jedno przeczy drugiemu.
Dzisiaj wypowiedzieć "NIE" oznacza tylko i wyłącznie bunt i rewolucję.
Bo jak to sobie wyobrażasz, że nagle wszyscy wszystko rzucą, a władza widząc to, w żaden sposób nie zareaguje?
Żeby ludzi wzburzyć i zgrać należy się organizować, a już na tym etapie władza będzie podstawiać kłody pod nogi organizatorom.
Jeśli ludzi nie poprowadzisz to masz małe szanse na powodzenie. Przykład potwierdzający to, że władza ma w du** jednostki to strajk głodowy pielęgniarek w Sejmie - osikany po całości.
Obecnie rząd ma taką władzę, że może skierować przeciwko buntownikom wojsko lub zagrozić więzieniem, aby zmusić nieposłusznych obywateli do pracy. Taka sytuacja miała miejsce dość niedawno w "cywilizowanej" Francji, kiedy to piloci samolotów pasażerskich zaczęli strajkować. Sakrozy zagroził wszystkim, że pójdą siedzieć (nie dosłownie) jak nie przestaną strajkować i paraliżować lotnisk. Piloci wrócili do pracy.
Niechaj zapanuje Anarchia i niechaj ludzie będą wolni! Tak nam dopomóż życie!
Anarchia może kiedyś i by się sprawdziła, ale nie w czasach współczesnych.
Jedno przeczy drugiemu.
Dzisiaj wypowiedzieć "NIE" oznacza tylko i wyłącznie bunt i rewolucję.
Bo jak to sobie wyobrażasz, że nagle wszyscy wszystko rzucą, a władza widząc to, w żaden sposób nie zareaguje?
Żeby ludzi wzburzyć i zgrać należy się organizować, a już na tym etapie władza będzie podstawiać kłody pod nogi organizatorom.
Jeśli ludzi nie poprowadzisz to masz małe szanse na powodzenie. Przykład potwierdzający to, że władza ma w du** jednostki to strajk głodowy pielęgniarek w Sejmie - osikany po całości.
Obecnie rząd ma taką władzę, że może skierować przeciwko buntownikom wojsko lub zagrozić więzieniem, aby zmusić nieposłusznych obywateli do pracy. Taka sytuacja miała miejsce dość niedawno w "cywilizowanej" Francji, kiedy to piloci samolotów pasażerskich zaczęli strajkować. Sakrozy zagroził wszystkim, że pójdą siedzieć (nie dosłownie) jak nie przestaną strajkować i paraliżować lotnisk. Piloci wrócili do pracy.
Anarchia może kiedyś i by się sprawdziła, ale nie w czasach współczesnych.
Jaka władza by nam coś zrobiła skoro została by garstka ludzi przeciw milionom? Przecież gdyby np. taki Policjant zrozumiał co jest grane (i to że czas na zmiany) myślisz że dalej by robił swoje, jakby widział że wszyscy się buntują? Anarchia ma szanse, stary wszystko zależy od podejścia. Nie ma rzeczy niemożliwych
I będzie dobrze ?
Aha, pewnie. Takie bajeczki niech sobie wciskają dzieciom.
Polska się sypie..
Piosenka zajebista . . chodź jedna, potrafi przedstawić całą prawdę bez żadnych kłamstw .
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie