Pomysł 1. klasa. Ja bym całe stado lwic puścił wolno na miasto. Niech chodzą po ulicach zamiast "świętych" krów. Zaraz by się poluźniło na ulicach. Kto by naprawdę nie musiał, to by z lepianki nie wychodził.
Oni tam poj🤬i są, nie wiedzą że mięsem trzeba lwa karmić? Przecież to nie kot tzw. Fachowiec, który suchą karmą się pocieszy.
Przynajmniej jednego ciapała, trzeba poświęcić, dla dobrostanu zwierzaczki.