

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany



W powojennej Polsce nigdy nie było czystej prawicy u władzy.
PiS to centro-prawica, lewicowe podejście do gospodarki, prawicowe do kultury.
Kto wątpi w prawicowe podejście do gospodarki, niech zapozna się z informacjami na temat RFN, Japonii, USA, Chile, w sumie Chiny i Irlandia również. Te wszystkie państwa łączy(ła) podstawa prawicy - wolny rynek.
W PISie nie ma żadnego lewicowego podejścia do czegokolwiek. Kaczyński po prostu cynicznie wykorzystuje tę część elektoratu, która straciła na przemianach ustrojowych i jest głeboko rozczarowana i rozżalona. To nie jest żadna lewicowość tylko najzwyklejszy populizm. Droga do upragnionej przez Jarka władzy.
P.S. A że "czystej prawicy" nie było u władzy? A jest taka? Przecież to sami popaprańcy, to jak mogą być czyści...

Co ciekawe premier Kaczysław, obniżył podatki najbogatszym, co jest raczej mało lewicowym posunięciem. Pamiętam również jak PiSorząd rozganiał z pomocą policji strajkujące pielęgniarki i przemilczane afery w hiperdupermarketach z kasjerkami siedzącymi na własnej kupie, ze strachu przed zwolnieniem.

A na potwierdzenie swych tez podajesz przykład szkoły ekonomicznej, w obrębie której używają terminów takich jak "socjalizm" i "liberalizm", nie twych "lewic" i "prawic"...
1. Nie jestem politologiem.
2. Nie jest usprawiedliwieniem dla nieuka (są to tak podstawowe terminy, że nieznajomość ich definicji zdaje się być jedynie dowodem na niedouczenie), że "słyszał o innej definicji".
3. Określenia "lewica" i "prawica", dopiero niedawno zaczęło mieć konotacje gospodarcze w oczach domorosłych obserwatorów polityki, nie jedynie światopoglądowe. I to z prostego względu - kiedyś to szlachta należała do obrońców starego porządku (byli w 8 % uprzywilejowanych Polaków), teraz to wszyscy ci, którzy boją się jakiejkolwiek bądź zmiany ich tradycyjnych wzorców.
1. Ironia.
2. Definicja przedstawiona twoim tokiem "myślenia" - idealnie pokazuje, że jesteś nieco niezaktualizowany.
3. Ok, ale co to ma wspólnego z tematem ? Mamy XXI wiek z tego co wiem.

Definicja nie może "być przedstawiana czyimś tokiem myślenia". Ale mniejsza o twe pojęcie słów...
Wyjeb wszystkie słowniki w p🤬du i zajmij się tworzeniem własnych definicji. Tylko z kim będziesz wtedy gadał? Wszak język służy do porozumiewania się, więc i przyjmować się winno definicje, które są ogólnie akceptowane.
Polecę ci lekturę odnośnie tego - "O geometrycznym sposobie myślenia" Pascala.


Znowu jakiś Układ. Za dużo się Jarka nasłuchałeś...
Póki co nie ma w co wierzyć czy nie wierzyć, bo Tomasz Lis nie jest politykiem i nie wygłasza mów. Przynajmniej nie w programie Lis na żywo. Po prostu zadaje pytania. No, może trochę "moderuje" dyskusję. Wierzyć lub nie, to można politykom, których zaprasza do studia.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie