

I w ten sposób się poznali, wzięli ślub, spłodzili dzieci na koniec on zamknął całą rodzinę w piwnicy.
Na koniec się wj🤬i pod samochód, bo są zj🤬i i nie potrafią korzystać z przejść dla pieszych.
W sumie to znowu baba sp🤬oliła. Gościu kręcił się w kółko a ta idiotka po prostu się w niego wyj🤬a
To miejsce nie jest od kręcenia się w kółko. Dobrze, że się wp🤬liła, bo zasrane pedalarze myślą, że są bezkarne. Może da mu to trochę do myślenia, bo następnym razem wp🤬li się samochód.


To miejsce nie jest od kręcenia się w kółko. Dobrze, że się wp🤬liła, bo zasrane pedalarze myślą, że są bezkarne.
Hahahaha, to miejsce czyli jakie ?, środek skrzyżowania w centrum miasta ?, ja tam widzę bulwar i to szeroki a jakaś c🤬a z klapkami na oczach wjeżdża centralnie w kolesia.
... bo następnym razem wp🤬li się samochód.
No ta hulajp🤬ka na pewno...
Komentarze po c🤬ju!
Niestety coraz więcej takich, cóż poradzisz...
Oczywiście, że wina p🤬ki na hulajnodze. Koleś zajęty kręceniem kółek. Robi to w miejscu odludnym, nie na chodniku albo w parku. Zakłada, że widać go z kilometra i każda jako tako rozwinięta istota ominie go. A piździsko z klapkami na oczach zapiernicza i nie wiem co sobie myśli, o ile w ogóle cokolwiek. Grupkę bawiących się dzieci wg mnie byłoby trudniej zauważyć, wtedy byłby płacz. Szkoda, że nie stał tam zaparkowany Kamaz. Z jej percepcją i umiejętnościami na pewno rozwaliłaby sobie na nim ten tępy ryj.
Znasz ten kawał o wpadnięciu pod zaparkowane auto na parkingu?
Otóż sąsiadka wj🤬undo się w tira który to stał na poboczu, na prostej drodze, bez żadnych innych obiektów na jezdni.
Znaczy jadąc do roboty zwyczajnie wjechała w naczepę [ we dupe ] tirowi co stał na poboczu.
Zgadam się z komentarzem powyżej, cóż od kiedy tacy ludzie są chronieni przed prawem Darwina jest to coraz częstsze, jednak widać owo prawo się nie poddaje i zbiera swoje żniwa.
