W tym kraju, milionów może się dorobić tylko, były komuch, UBek, albo krypto-żydek lub potomek ww . Inni milionerzy o polskobrzmiących nazwiskach, wyjechali z kraju jak ich, Gomułka, Bierut lub Jaruzel wypier z kraju, lub im się udało zwiać za wczasu... Inni pomysłowi ludzie, którzy dzięki swojej inteligencji, nowatorstwu na rynku, zyskali majątek, też musieli z stąd spier..., bo inaczej lokalne sitwy różnymi kanałami wyciągnęłyby udziały na sępa z zysku...
Pierwszy milion łatwiej zarobić za granicą, i w dodatku trzeba trzymać to jak najdłużej w tajemnicy by ww k🤬y nie chciały udziału przed podstawionych urzędasów z różnych instytucji... tak wygląda biznes w tym kraju.
Żeby mieć forsę na start poważnego biznesu, też handlowałem pornosami w gimnazjum, w tych czasach nie było dostępnego internetu, i jeszcze robiłem wódę ze spirytusu kupionego w Czechach, a opylałem ją debilom z swojej szkółki. Gram na giełdzie... ale w taką lipę jak ten kolo nie uwierzę i Polikota też nie - nikt w tym czasie bez zezwolenia dawnego świecznika PRLowskiego, nie był by w stanie kupić, nawet upadłych zakładów Polmosu....
podpis użytkownika
komuchożerca