
I tu moje pytanie do ekspertów, bo znając sadola, zaraz się jakiś znajdzie


podpis użytkownika
"jak chcesz mieć dobrze, to kieruj się tylko swoim interesem i r🤬aj innych w dupe ile wlezie póki się nie wk🤬ią." ~browarmanekProblemem w przypadku większości wybuchów nie jest wcale, jak pewnie myśli gimbaza wychowana na Holywoodzie, kula ciepła i odłamki tylko sam wybuch a raczej nagła zmiana ciśnienia jaką wybuch wywołuje i obrażenia wewnętrzne nim spowodowane (pękanie organów i naczyń krwionośnych - często w mikroskali) - dlatego właśnie "w realu" można zaobserwować wiele trupów w dalszych okolicach eksplozji które fizycznie nie mają obrażeń (urwanych rąk, nóg, głów, oparzeń, wielkich krwotoków etc) a mimo to nie żyją, nawet nosząc strój saperski chroniący przed odłamkami można w ten sposób zginąć bo ciśnienie wedrze się przez każdy, nawet najmniejszy otwór kombinezonu i rozsadzi od wewnątrz sapera (tak zginął jeden z głownych bohaterów filmu "Hurt Locker - W pułapce wojny"
Ciapaci mają "Allahu Akbaaaar !" a my mamy... "Oh my goooood "