

Tłumaczę jak to się stało. Rozgrzana mieć, stopiła lód i zaczęła wlewać się do bryły. O ile na powierzchni para wodna sobie uciekła to wewnątrz bryły ciśnienie wzrastało, aż do momentu rozerwania całego bloku. Idiota skonstruował niekonwencjonalny granat z odłamków lodu i płynnej miedzi.


charakternik napisał/a:
Tłumaczę jak to się stało. Rozgrzana mieć, stopiła lód i zaczęła wlewać się do bryły. O ile na powierzchni para wodna sobie uciekła to wewnątrz bryły ciśnienie wzrastało, aż do momentu rozerwania całego bloku. Idiota skonstruował niekonwencjonalny granat z odłamków lodu i płynnej miedzi.
Taki inteligent z ciebie. Rozgrzana mieć
Nie jestem ekspertem, ale słyszałem strzały...
podpis użytkownika
"Każdy alkohol jest bardzo dobry, za wyjątkiem denaturatu który jest dobry." Witold Dębicki
Przy wysokiej temperaturze dochodzi do rozpadu wiązań pomiędzy składowymi wody, a nastepnie do zaplonu wodoru i tlenu. Ten sam efekt mozna osiągnąc za pomocą karbidu. Kiedyś nawet w pogromcach mitów był o tym odcinek.

P🤬lony domorosły eksperymentator, mało do harda brakowało. Pod wpływem temperatury ok 2000K, bo gdzieś tyle ma płynna miedź, doszło do rozkładu wody na czysty tlen i wodór, oraz do reakcji między nimi czyli wybuchu. Na tej reakcji bazują silniki rakiet kosmicznych więc p🤬lnięcie jest boskie. U mnie na wydziale chemicznym to chyba jedna z mocniejszych eksplozji jaką pokazują. Aż nery wibrują :o

Miedź jest spoko, nie na darmo robią z niej wkładki kumulacyjne.
