Pociągiem podróżują Irlandczyk, Francuz, Kubańczyk i Polak. Nagle Francuz wyciąga bardzo drogie wino, robi dwa łyki a resztę wyrzuca przez okno.
- Coś Ty zrobił? Takie drogie wino wyrzucasz? - krzyczą pozostali.
- My we Francji mamy tyle tego że mogę wyrzucać przez okno.
Następnie Kubańczyk wyciąga drogie cygaro, odpala, ciągnie dwa machy po czym resztę wyrzuca przez okno.
- Coś Ty zrobi? Takie drogie cygaro wyrzucasz przez okno? - krzyczą inni.
- My na Kubie mamy tyle tego, że mogę wyrzucać przez okno.
Nagle wstał Irlandczyk, rozejrzał się dookoła... wziął Polaka na ręce i wyrzucił przez okno. Po chwili ten sam Polak wchodzi pewnym krokiem do przedziału i siada na swoje miejsce. Wszyscy mocno zdziwieni patrzą na Polaka, który zatrzymał wzrok na Irlandczyku i mówi z lekkim zawadiackim uśmieszkiem: "Bo ja z Pragi jestem"
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
konto usunięte
2015-01-10, 19:41
ukasz93 napisał/a:
jest to aluzja do tzw defenestracji praskiej, którą to Czesi uwielbiają i mają do niej słabość. Ogólnie chodzi o to że jak ktoś im się nie podobał (przeważnie polityk) to tłumem wyp*eprzali go przez okno na Hradczanach. A że Polak z Pragi to doświadczony w te klocki
można dodać, że Irol wywalił Polaka przez okno na tej samej zasadzie co Francuz wino i Kubańczyk cygaro.
@up
No tego to akurat chyba każdy się domyślił, większość nie skumała nawiązania Pragi warszawskiej do czeskiej.
ja znam jeszcze inną wersję tego dowcipu:
Polak, Niemiec i Rosjanin płyną statkiem przez Bałtyk. Stoją oparci o barierkę na rufie i podziwiają widoki. W pewnym momencie Niemiec wyciągnął z portfela 100 marek (tak, usłyszałem ten dowcip jeszcze w czasach kiedy nasi sąsiedzi posługiwali się tą walutą), zmiął je w kulkę i wyrzucił za burtę. Polak z Rosjaninem gapią się na niego z wybałuszonymi oczami i pytają czemu to zrobił. Niemiec mówi spokojnie "my w Niemczech mamy tego pełno". Płyną dalej, po pewnym czasie Rosjanin wyciągnął zza pazuchy pół litra, pociągnął sporego łyka i resztę wyrzucił za burtę. Niemcowi w sumie to zwisało ale Polak znów zrobił wielkie oczy, na co Rosjanin mówi "my w Rosji mamy tego pełno". Płyną dalej, naraz Polak chwycił Rosjanina w pół, zamachnął się i wyrzucił za burtę. Niemiec w szoku, już chce biec i szukać koła ratunkowego na co Polak ze stoickim spokojem mówi "my w Polsce mamy tego pełno".
Uwaga tłumaczę!
Irlandczyk wywalił "Polaka" bo u nich pełno Polaków, ale ten "Polak" wrócił bo nie był polakiem tylko Czechem, a Irlandczyk się pomylił .
...
Nagle wstał Irlandczyk, rozejrzał się dookoła... wziął Polaka na ręce i wyrzucił przez okno.
-Coś Ty zrobi? Takiego dobrego polaka wyrzucasz przez okno? - krzyczą inni.
-My w Irlandii mamy tyle tego, że mogę wyrzucać przez okno.
paya
2015-01-11, 0:06
to chyba jakiś "inside joke"
Warszawa się kończy na Wiśle. Wszystko na wschód od rzeki, to zadupie, a nie miasto.
konto usunięte
2015-01-12, 3:24