



Zdaję sobie sprawę, że wymagania twojego "sprzętu" mogą być za małe
Oczywiście chodziło ci o zdolności "sprzętu", a nie wymagania. Przecież to nawet brzmi bez sensu. Jak już chcesz komuś pojechać, to postaraj się żebyś sam na ułoma nie wyszedł.
Z tego co widzę to ty należysz do takich osób.
Nie dość, że wymagania mego 'sprzętu' są za małe, to jeszcze ślepy jestem. Napisz, gdzie ty to widzisz w moich wypowiedziach, oświeć mnie, proszę.
A tak w ogóle nigdzie nie porównałem Ibizy do... właśnie do czego?
Jest rysunek na którym Niemiec jest na Ibizie. Ty komentując ten rysunek piszesz "Rys. 1. Niemiec bawi się w polskiej spelunie, gdzie nawet my nie chodzimy." Albo nie wiesz co piszesz, albo nie wiesz jak to napisać, żeby ludzie cię zrozumieli. Ale to może tylko dlatego, że twoje wymagania 'sprzętu' są zbyt doskonałe dla typowego człowieka.
Co to jest "polska k🤬iszczoteka"? Masz jakieś kompleksy?
Polska k🤬iszczoteka to k🤬iszczoteka znajdująca się na terenie Polski. I teraz nie wiem, czy moje kompleksy mają wynikać z tego, że znajduję się ona na terenie Polski, czy z tego, że tak nazywam imprezy w pewnym klimacie.
Abstrah🤬jąc do tego co jest na rysunkach. To jednak zachód kreuje wśród młodych Polaków poczucie bycia gorszym.
Chyba u Ciebie. Normalny, niezakompleksiony Polak nie robi problemów z satyrycznych obrazków.

Oczywiście chodziło ci o zdolności "sprzętu", a nie wymagania. Przecież to nawet brzmi bez sensu. Jak już chcesz komuś pojechać, to postaraj się żebyś sam na ułoma nie wyszedł.
Nie dość, że wymagania mego 'sprzętu' są za małe, to jeszcze ślepy jestem. Napisz, gdzie ty to widzisz w moich wypowiedziach, oświeć mnie, proszę.
Jest rysunek na którym Niemiec jest na Ibizie. Ty komentując ten rysunek piszesz "Rys. 1. Niemiec bawi się w polskiej spelunie, gdzie nawet my nie chodzimy." Albo nie wiesz co piszesz, albo nie wiesz jak to napisać, żeby ludzie cię zrozumieli. Ale to może tylko dlatego, że twoje wymagania 'sprzętu' są zbyt doskonałe dla typowego człowieka.
Polska k🤬iszczoteka to k🤬iszczoteka znajdująca się na terenie Polski. I teraz nie wiem, czy moje kompleksy mają wynikać z tego, że znajduję się ona na terenie Polski, czy z tego, że tak nazywam imprezy w pewnym klimacie.
Chyba u Ciebie. Normalny, niezakompleksiony Polak nie robi problemów z satyrycznych obrazków.
Już po czepieniu się słówek dalej nie chciało mi się czytać.





po cholerę to tyle komentować i się kłócić kto "bardziej zrozumiał" myśl autora albo pisać ze jest się nim urażonym

