Jako paralotniarz twierdze ze to skoczek spadochronowy. Gość za nim raczej by zauważył, ze pasażer wypina się z uprzęży, a zapiec na takowej jest co najmniej 3. W dodatku z plecakiem nikt by go bez powodu w lot w tandemie nie zabrał, bo gniotło by pilota (tego z tylu) w jaja.