



Nie ma się co ku*wa dziwić. Jeżeli zarejestrował się do lekarza na 2025 rok, bo jest szarym Kowalskim i nie stać go na prywatne zabiegi, ani nie jest żadnym urzędasem, gdzie nagle znajdują się wolne terminy 2 dni po telefonie do przychodni to tak jest. Widać, że facet się zwija z bólu, nie robi tego dla przyjemności, tylko stara się naprawić sobie kolano. Wnioskuję, że to rolnik, a niech jeden z drugim cwanym spróbuje pracować na roli mając sztywne kolanko.
Wku*wiłem się tylko. Król Julian na prezydenta.
Wku*wiłem się tylko. Król Julian na prezydenta.


P🤬lnął 3 razu i na końcu "Mówiłem że trzeba tu uderzyć" (haha) człowiek całe życie na błędach się uczy.
Przypomniała mi się moja przygoda z pseudoortopedami. Na wycieczce w Zakopanem nagle zaczęła mnie strasznie boleć stopa. Więc poszedłem do szptala na izbę, tam zrobiono mi zdjęcie, a młody lekarz (naprawdę wyglądał na gówniarza) stwierdził, że to złamanie i założono mi gips. Kazał udać się na wizytę dopiero po dwóch tygodniach. Minęły 2 tygodnie udałem się do ortopedy w moim rodzinnym już mieście, do lekarza posiadającego złą opinię (alkoholik i na niczym się nie zna). Nie spojrzał na zdjęcie, nie kazał zrobić nowego prześwietlenia, tylko spytał się mnie czy dalej mnie boli. Kiedy odpowiedziałem, że tak, to kazał przyjść za tydzień
Wkurzyłem się i pojechałem do szpitala w innym najbliższym mieście (oddalonym o 50 km) z nadzieją, że tam mnie obejrzy jakiś lekarz z prawdziwego zdarzenia. Co ciekawe sam prowadziłem samochód z nogą w gipsie jak tam pojechałem
Jednak poszedłem tam bez rejestracji i lekarz kategorycznie odmówił przyjęcia mnie. Trudno, pojechałem do domu i zarejestrowałem się na wizytę za tydzień, tym razem do innego lekarza. Podczas wizyty, lekarz zobaczył to pierwsze zdjęcie z Zakopanego i powiedział, że tu wcale nie ma złamania i że niepotrzebnie mi założyli gips
Tym oto sposobem przez 3 tygodnie chodziłem z nogą w gipsie i o kulach, z prawdopodobnie zwichniętą nogą, którą nie należy unier🤬amiać, tylko rozruszać.





Zamiast bladolic na dziadka, lepiej wezcie sie za czytanie poradnikow dla marines czy innych formacji na temat survivalu w dziczy jak i w miescie, gdyz za pare lat ta wiedza bedzie na wage zlota w PL.
Co wy p🤬licie, nikt z ułamkiem mózgu nie kombinował by na własną rękę z czymś tak skomplikowanym jak kolano. Widać, że chlor próbuje uszkodzić sobie nogę, żeby później wyłudzić odszkodowanie "bo chodnik był dziurawy", i przechlać na spokojnie parę miesięcy.
Three, four, better lock your door.
Five, six, grab your crucifix.
Seven, eight, gonna stay up late.
Nine, ten, never sleep again.
podpis użytkownika
One, two, Freddy's coming for you.Three, four, better lock your door.
Five, six, grab your crucifix.
Seven, eight, gonna stay up late.
Nine, ten, never sleep again.

torento napisał/a:
Co wy p🤬licie, nikt z ułamkiem mózgu nie kombinował by na własną rękę z czymś tak skomplikowanym jak kolano. Widać, że chlor próbuje uszkodzić sobie nogę, żeby później wyłudzić odszkodowanie "bo chodnik był dziurawy", i przechlać na spokojnie parę miesięcy.
Lokalny macgyver anatomii wie co robi. Gorzej jak pani w urzedzie wyda werdykt ,,zdolny do pracy" i nici z dodatkowego zasilku...