Akurat gimnazja były , bo mamy 2011 a wprowadzono je w 1999 r ;p Ale to taki szczególik
Hitman90 napisał/a:
10 lat temu nie było gimnazjów pajacu. A jeśli myślisz, że udawanie koliego -czy jak mu tam było - i pisanie bzdur przysporzy ci popularności to się grubo mylisz. Na wirtualne browce też raczej nie licz...
Już umiem cytować
konto usunięte
2011-09-30, 12:40
Hitman90 napisał/a:
10 lat temu nie było gimnazjów pajacu. A jeśli myślisz, że udawanie koliego -czy jak mu tam było - i pisanie bzdur przysporzy ci popularności to się grubo mylisz. Na wirtualne browce też raczej nie licz...
Widzę kolega ma problem z odejmowaniem...
Pozdro poćwicz!
Skończyłeś? To spuść wodę, bo śmierdzi.
Primo (co tyczy się twojej jakże urzekającej historii), obicie ryja rzadko zmienia światopogląd. Jeśli ktoś ma chociaż odrobinę wiary w słuszność tego, co robi, to obicie ryja zrodzi w nim co najwyżej przekonanie, że robi dobrze, tylko niektórym pajacom jest to nie na rękę. I będzie dalej robił swoje - na złość wspomnianym pajacom. Jeśli zmieni zdanie tylko i wyłącznie z racji tego, że dostał w kły, to najprawdopodobniej jest zwykłą cipą, która nie jest nawet do końca pewna swoich przekonań i gotowa jest zmienić je z obawy przed ponownym dostaniem w ryj.
Secundo (co tyczy się twoich wypowiedzi), dołączając do jakiejkolwiek społeczności (czy to internetowej, czy też wiążącej się z bezpośrednim kontaktem z innymi członkami tejże społeczności), godzisz się z panującymi w obrębie tej społeczności zasadami (w przypadku społeczności internetowej z reguły sprowadza się to do regulaminu serwisu oraz podstaw netykiety). I to nie inni mają dopasować się do ciebie, tylko ty do innych. Argumentowanie, że masz 51 cm w bicepsie i wszystkim obijesz mordy na niewiele się zda.
Jeśli masz chociaż odrobinę mózgu, z pewnością będziesz w stanie odnieść to do odpowiednich sytuacji, jakie miały miejsce na tym forum.
Koniec tematu. Bez odbioru.
Miłego popołudnia.
konto usunięte
2011-09-30, 15:00
Prometeus Coprophagus napisał/a:
Skończyłeś? To spuść wodę, bo śmierdzi.
Primo (co tyczy się twojej jakże urzekającej historii), obicie ryja rzadko zmienia światopogląd. Jeśli ktoś ma chociaż odrobinę wiary w słuszność tego, co robi, to obicie ryja zrodzi w nim co najwyżej przekonanie, że robi dobrze, tylko niektórym pajacom jest to nie na rękę. I będzie dalej robił swoje - na złość wspomnianym pajacom. Jeśli zmieni zdanie tylko i wyłącznie z racji tego, że dostał w kły, to najprawdopodobniej jest zwykłą cipą, która nie jest nawet do końca pewna swoich przekonań i gotowa jest zmienić je z obawy przed ponownym dostaniem w ryj.
Secundo (co tyczy się twoich wypowiedzi), dołączając do jakiejkolwiek społeczności (czy to internetowej, czy też wiążącej się z bezpośrednim kontaktem z innymi członkami tejże społeczności), godzisz się z panującymi w obrębie tej społeczności zasadami (w przypadku społeczności internetowej z reguły sprowadza się to do regulaminu serwisu oraz podstaw netykiety). I to nie inni mają dopasować się do ciebie, tylko ty do innych. Argumentowanie, że masz 51 cm w bicepsie i wszystkim obijesz mordy na niewiele się zda.
Jeśli masz chociaż odrobinę mózgu, z pewnością będziesz w stanie odnieść to do odpowiednich sytuacji, jakie miały miejsce na tym forum.
Koniec tematu. Bez odbioru.
Miłego popołudnia.
Blablabla... Nie chce mi się tego czytać. Nagraj się i gdzieś wstaw może przesłucham.
@Prometeus Coprophagus Zajebiście dajesz się prowokować przez takiego fake-młota jak ten pseudo KOLI...
Fumar napisał/a:
jak ten pseudo KOLI...
Toż to ten sam.
I nie daję się prowokować - karmię trola, bo mi z głodu zdechnie.