Oto cała prawda o powodzianach, tyczy się także innych klęsk żywiołowych.
Z kwejka, ale tam trochę prawdy też czasami jest.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
konto usunięte
2013-06-07, 11:56
konto usunięte
2013-06-07, 12:07
skoro oni mogą to dlaczego my nie?
Fakt, nie jest związane z tym czy się ktoś ubezpiecza czy nie, jest związane z debilizmem ludzi. W Polsce od dawna nie powinno się budować budynków na terenach zalewowych. Ale ludzie to tak czy siak robią. Więc z jakiej racji mają dostawać odszkodowanie a nawet zapomogę ?
Jakim prawem za moje podatki za te setki tysięcy złotych nie poszerzą koryt rzek, nie zrobią zbiorników retencyjnych czy innych rzeczy, aby tych właśnie "głupców" co roku nie zalewało? Co z tego że ubezpieczą jak ich cały dobytek kolejny raz zostanie zniszczony a w przypadku rolników również uprawy z których się utrzymują, a ubezpieczyciel i tak wyśle odpowiednią komisję, która stwierdzi, że wody jest o 20 cm za mało czy coś w tym stylu i z odszkodowania może być nici...
konto usunięte
2013-06-07, 12:54
Zastanawia mnie czemu ludzie prywatnie nie zrobią zrzutki [mówię o ludziach zamożnych co koło rzeki postanowili zamieszkać] albo sami nie podwiną rękawów i nie uregulują rzek?
Nie wierzę, że nie znajdą się wtedy ludzie którzy groszem sypną - tylko muszą być widoczne efekty pracy, że ktoś coś robi a nie siedzi z wyciągniętą ręką i mówi dajcie.
Faktem jest na pewno że głupotą tych ludzi jest to że wiedzą że nieustannie rok w rok ich zalewa i nie przygotowują się na to w żaden sposób , myślę że jeśli w tak owym terenie zalewowym mieszka kilkanaścioro rodzin a czasami nawet parę set nie chce się im na to w żaden sposób przygotować wydaje mi się że im się po prostu to opłaca u mnie kilka lat temu była powódź ludzi którzy mieszkali w starych domach otrzymali pieniądze na budowy nowych domów o dużo wyższym standardzie ,czysty biznes co tam budowa muru który mógłby ich zabezpieczyć na kilkadziesiąt mieszkańców taki mur nie był by aż tak drogi no i można działać o dofinasowanie do gminy a jeśli nie mur to chociaż worki z piaskiem ziemią które jeżeli nie pomogą to chociaż zmniejszą straty : )
konto usunięte
2013-06-07, 13:38
Słyszeliście kiedyś o wielkiej powodzi we Francji albo Wlk. Brytanii? O milionowych stratach w tych państwach, utopionych setkach budynków itp? Raczej nie. A dzieje się dlatego, że:
1) Rzeki utrzymane są w należytym porządku. Wały przeciwpowodziowe są non stop konserwowane i sprawdzane. Ogólnie infrastruktura stoi na wysokim poziomie. Jak jest u Nas? Do tej pory w mojej gminie działało przedsiębiorstwo państwowe które dbało o stan rzek, odmulanie, konserwację i ustawianie tam. Teraz przedsiębiorstwo zostało zamknięte, i tak się stało prawie w całej Polsce. A operację dbania o rzeki przejęły gminy, których na to nie stać. Ba. O tamy muszą dbać sami zainteresowani. Na przykład mój ojciec. Sami musimy zakładać i rozbierać tamę. A o koszenie i odmulanie trzeba się dopraszać.
2) Budowanie domów na terenach zalewowych. We Francji, Anglii czy Zachodnich Niemczech to jest nie do pomyślenia. Działki na terenach zalewowych do ksiąg wieczystych są zapisane jako rolne, i choćbyś zapłacił miliony euro łapówki za przemianowanie ich na działkę budowlaną, to nikt nie jest w stanie tego zrobić, bo mają specjalne klauzule uniemożliwiające takie działanie. A jak ktoś mimo wszystko wybuduje tam letnią daczę (bo może) to nie dostanie odszkodowania, choćby utopiła się tam cała rodzina. Dzięki temu straty w zasadzie liczy się tylko w straconych plonach.
konto usunięte
2013-06-07, 13:53
Velture napisał/a:
Wy albo jesteście debilami albo macie zespól bycia z🤬bem intelektualnym. Żadna firma ubezpieczeniowa nie sprzedaje (od paru lat już) ubezpieczeń od powodzi na terenach zalewowych.
Zanim coś wrzucisz to się dowiedz. Ubezpieczyć na terenie zalewowym możesz dom od pożaru albo kradzieży ale nie od powodzi....
Debil to ten kto na terenie zalewowym buduje dom.
konto usunięte
2013-06-07, 13:53