29
819
Świetna zabawa 
w nowszych autach, czy pewnie wielu starszych automatach już się tak nie zrobi.
w nowszych autach, czy pewnie wielu starszych automatach już się tak nie zrobi.
koledzy wracali polonezem z dyskoteki i jedyny trzeźwy wyjął kluczyk podczas jazdy, bo bał się, że będą mieli wypadek, bo pijani go przywiązali do siedzenia pasażera:) wyjął kluczyk, światła zgasły i dzwon w słup na zakręcie:)
podpis użytkownika
z każdym dniem wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę
dobrze że mam guzik a nie kluczy, chociaż jak się wciśnie szybko pięć razy to zgaśnie ale to można po łapie przyp🤬olić
podpis użytkownika
13 lat temu Hyundaiem Pony ze znajomym jechaliśmy. Typowy gruzowóz, jak stara rudokitego. Stacyjkę już miał tak obrobioną, że jak skręcało się to kluczyk sam wypadał, tak samo jak u starej rudokitego. Wieźliśmy deski, które sięgały do dźwigni zmiany biegów. Znajomy więc, rzucił kluczyki na podszybie. Jaramy sobie szlugi, jedziemy elegancko, nagle jakaś menda z podporządkowanej nam wyjechała. Odruchowo kolega odbił w drugą stronę, w tym momencie kluczyki sru przez okno poleciały. Za nami z 5 samochodów, awaryjne i szukamy. No ni c🤬ja, ni ma, bo nie dość, że już ciemno to jeszcze rów był. Dobrze, że nie zgasł. Jedziemy dalej, dojeżdżamy na miejsce. Pasuje go zgasić, patrzymy po samochodzie jest widelec. Do złomowania to był jego "kluczyk".
podpis użytkownika
In memory of power and in power of memory-Trinity Shot
impressa88 napisał/a:
Do końca życia będzie się im przypominał ten wyjęty kluczyk
Czyli przez jakieś 10 sekund?
drukarka666 napisał/a:
13 lat temu Hyundaiem Pony ze znajomym jechaliśmy. Typowy gruzowóz, jak stara rudokitego. Stacyjkę już miał tak obrobioną, że jak skręcało się to kluczyk sam wypadał, tak samo jak u starej rudokitego. Wieźliśmy deski, które sięgały do dźwigni zmiany biegów. Znajomy więc, rzucił kluczyki na podszybie. Jaramy sobie szlugi, jedziemy elegancko, nagle jakaś menda z podporządkowanej nam wyjechała. Odruchowo kolega odbił w drugą stronę, w tym momencie kluczyki sru przez okno poleciały. Za nami z 5 samochodów, awaryjne i szukamy. No ni c🤬ja, ni ma, bo nie dość, że już ciemno to jeszcze rów był. Dobrze, że nie zgasł. Jedziemy dalej, dojeżdżamy na miejsce. Pasuje go zgasić, patrzymy po samochodzie jest widelec. Do złomowania to był jego "kluczyk".
W Ładzie miałem przez jakieś trzy lata śrubokręt zamiast wyrwanej dźwigni zmiany biegów.
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!
A to nie jest tak, że jak wyciągniesz kluczyk w niektórych autach, to siada wspomaganie kierownicy i hamulców, jak i w niektórych się jeszcze kierownica blokuje?
podpis użytkownika
:oneko:
kokos_123 napisał/a:
A to nie jest tak, że jak wyciągniesz kluczyk w niektórych autach, to siada wspomaganie kierownicy i hamulców, jak i w niektórych się jeszcze kierownica blokuje?
W każdym wyłączy się wspomaganie jednego i drugiego, bo pompa nie działa, lub prądu nie będzie. Blokada też jest w każdym.
Ale pytanie z innej beczki- czy jeżeli auto jest w ruchu, bez kluczyków w stacyjce, to czy poduchy wystrzelą?
Robcio1207 napisał/a:
czy poduchy wystrzelą?
Nie powinny.
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!
Robcio1207 napisał/a:
W każdym wyłączy się wspomaganie jednego i drugiego, bo pompa nie działa, lub prądu nie będzie. Blokada też jest w każdym.
Ale pytanie z innej beczki- czy jeżeli auto jest w ruchu, bez kluczyków w stacyjce, to czy poduchy wystrzelą?
Nie w każdym się wyłączy wspomaganie kierownicy i hamulców kiedy "zgasimy" silnik w trakcie jazdy. Wystarczy mieć wbity bieg a nie luz i pomimo wyłączonego zapłonu silnik dalej się kręci tylko bez iskry i paliwa ale wał dalej się obraca więc dla tych układów silnik dalej pracuje i je napędza.
Jak ktoś ma auto w manualu i jakiś wolny plac gdzie może sprawdzić bezpiecznie to sobie sami zobaczcie.
Problem pojawia się jak debil ci w trakcie jazdy wyjmie i w panice zamiast sam hamulec ktoś dop🤬la do tego sprzęgło. Mnie na nauce jazdy uczono aby w trakcie hamowania awaryjnego jednocześnie wysprzęglić aby uniknąć sytuacji gdzie po odpuszczeniu hamulca auto nie przyśpieszyło próbując nie zgasnąć i wbijając na obroty. Podobnie aby nie skręcać kół na postoju w przypadku kiedy ktoś ci wp🤬li się w dupę i żebyś nie poleciał na przeciwny pas.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Medyczna Marihuana jest TAŃSZA w aptece niż u dilera ok 15-30zł/g !
It's a prank bro!
podpis użytkownika
Z prawdą jest jak z DUPĄ... każdy ma swoją.
Velturałkę napisał/a:
Mnie na nauce jazdy uczono aby w trakcie hamowania awaryjnego jednocześnie wysprzęglić aby uniknąć sytuacji gdzie po odpuszczeniu hamulca auto nie przyśpieszyło próbując nie zgasnąć i wbijając na obroty.
Czy przypadkiem wysprzęglenie nie wydłuży drogi hamowania aby?
Nie widzę tutaj nic dziwnego, przed końcem zawsze trzeba wyjąć 