Uszkodzenia narządów wewnętrznych po takim upadku mogą ujawnić się po czasie
Ale chyba wzrok mu sie poprawił od tego0 wspinania, bo wyłączyć kamerę podszedł już bez pingli
Daje mu 12 godzin... Po takim upadku jeżeli jest w stanie wstać i chodzić to jedyne szczęście że nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego (w chwili zderzenia z ziemią). To że chodzi to jest efekt szoku i adrenaliny, ustąpi za jakieś 5-15 minut, wtedy zacznie boleć. Naprawdę zacznie boleć za jakieś 6-12 godzin, zwykle rano po wypadku, wtedy się już nie chodzi tylko żona albo matka dzwoni po pogotowie.
Ja tu widzę złamanie lub w cudownym przypadku ciężkie stłuczenie kości ogonowej, możliwe że kompresyjne złamania kręgów lędźwiowych lub łuków kręgów tychże, ciężkie stłuczenia stawów skokowych obu nóg.
Reasumując - 6 miesiecy w gipsie od glowy po jaja, jeżeli w międzyczasie nie uszkodzi rdzenia kręgowego chodząc...
gambit997 napisał/a:
Daje mu 12 godzin... Po takim upadku jeżeli jest w stanie wstać i chodzić to jedyne szczęście że nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego (w chwili zderzenia z ziemią). To że chodzi to jest efekt szoku i adrenaliny, ustąpi za jakieś 5-15 minut, wtedy zacznie boleć. Naprawdę zacznie boleć za jakieś 6-12 godzin, zwykle rano po wypadku, wtedy się już nie chodzi tylko żona albo matka dzwoni po pogotowie.
Ja tu widzę złamanie lub w cudownym przypadku ciężkie stłuczenie kości ogonowej, możliwe że kompresyjne złamania kręgów lędźwiowych lub łuków kręgów tychże, ciężkie stłuczenia stawów skokowych obu nóg.
Reasumując - 6 miesiecy w gipsie od glowy po jaja, jeżeli w międzyczasie nie uszkodzi rdzenia kręgowego chodząc...
Dobrze tłumaczysz, leci piwko!
Marcinqqq napisał/a:
waży pewnie ze 45 kilo, to i łatwo mu się wspinać, jak by ważył tyle co facet nie poszło by mu tak łatwo
Niezłe usprawiedliwienie swojej nadwagi

Piwko