


Kuwa toż to leśny Wiesiek poznaję go on tak codziennie w tym lesie z meliny na skróty wraca
Jutro będę na mecie u Bronka to pogadam z nim
Jutro będę na mecie u Bronka to pogadam z nim


Jak dla mnie ustawione
Dlaczego:
-nie wyj🤬 się
-p🤬li głupoty(czasem nawet składne zdania), ale nie jak pijaczyna
- chodzi w dwie strony (naj🤬a osoba jak obierze cel, to zmierza do niego)
-przechodził obok ludzi w lesie i nic nie powiedział (żul zawsze się odezwie)
-na specjalnie buja się na drzewach, żeby utwierdzić widza, że jest naj🤬y
-coś by się jeszcze znalazło....

Dlaczego:
-nie wyj🤬 się
-p🤬li głupoty(czasem nawet składne zdania), ale nie jak pijaczyna
- chodzi w dwie strony (naj🤬a osoba jak obierze cel, to zmierza do niego)
-przechodził obok ludzi w lesie i nic nie powiedział (żul zawsze się odezwie)
-na specjalnie buja się na drzewach, żeby utwierdzić widza, że jest naj🤬y
-coś by się jeszcze znalazło....
To duch zmarłego żula leśnego. Podobno zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach najpopularniejsza hipoteza głosi że mając 13 promili alkoholu we krwi został potrącony przez pijanego kierowcę gdy wracał rowerem do domu. Podczas uderzenia wypadła i zgubiła mu się ostatnia niedopita flaszka 0,7 czystej polskiej dobrej wódki. Od tego czasu błąka się po lesie i okolicach w poszukiwaniu zaginionego trunku
moje miasto takie piękne
Albo dwa.
Trzy i więcej nie będzie.
Cztery, ostatnie słowo.
podpis użytkownika
Naj🤬 tysiąc postów i na emeryturę.Albo dwa.
Trzy i więcej nie będzie.
Cztery, ostatnie słowo.
nie wiem dlaczego przeczytałem zamiast "częstochowskich" to "czechosłowackich"


"Przepraszam drzewo, nie chciałem". Kultura. Jakoś nie lubię się śmiać z takich bejów, ale ten jest dobry.

jak dla mnie to jest ustawione i wzorowane na znanym "ide albo nie ide".
crystaldragon napisał/a:
To duch zmarłego żula leśnego. Podobno zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach najpopularniejsza hipoteza głosi że mając 13 promili alkoholu we krwi został potrącony przez pijanego kierowcę gdy wracał rowerem do domu. Podczas uderzenia wypadła i zgubiła mu się ostatnia niedopita flaszka 0,7 czystej polskiej dobrej wódki. Od tego czasu błąka się po lesie i okolicach w poszukiwaniu zaginionego trunku
... albo nie